środa, 11 czerwca 2014

162. się uwziął

Pierwszy raz w życiu mam poważny problem ze zdaniem czegokolwiek. I to dlatego, że prowadzący się na mnie uwziął. I nie, nie wymyśliłam sobie tego, moi znajomi to potwierdzają. Nigdy się o oceny nie kłóciłam. Zdałam - dobrze, nie zdałam - trudno, poprawię i będzie git. Ale nie tym razem. Wiem, co napisałam na obu kolokwiach, wiem ile napisałam i wiem, jaką mam wiedzę. A zaliczenia nie mam.
pierogi z mąki ryżowej nadziane czereśniami podane z sosem truskawkowo-czereśniowym i jogurtem bałkańskim

Ciasto z tego przepisu, ale nadzienie inne. Mniam!

18 komentarzy:

  1. Pierożki rano robione? Bo ja zawsze się dziwie jak ktoś na śniadanie rano pierogi jadł, bo ja raczej nie mam o tej godzinie takiej weny, żeby ciasto na pierogi wyrabiać xD
    Z tym wykładowcą można ci tylko współczuć. Wiem, że to może wydawać się śmieszne, ale w gimnazjum też są tacy nauczyciele. Moja koleżanka ma poprawkę w sierpniu przez jedną zawziętą babkę, która pomimo wielu zdawań, nic jej nie zaliczyła. Nie wiem co to daje nauczyciele, że kogoś nie przepuszczą..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, rano bym ich nie "udziergała". Wczoraj wieczorem lepione i gotowane. :)

      Usuń
  2. Kochana dasz sobie radę :*
    A takie pierożki z chęcią bym zjadła i koniecznie z tym sosem <3

    OdpowiedzUsuń
  3. jakbym o swojej biologii czytała .__.
    ale żeś mi ochoty na pierogi zrobiła! ale nie, najpierw knedle

    OdpowiedzUsuń
  4. Niektórzy mają ciężej, ale nie wolno się poddawać..
    A pierożki piękne ulepiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śniadanie wygląda fantastycznie :)
    A z tym zaliczeniem kiepska sprawa ;/ Nie masz się do kogo z tym zgłosić?

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro jesteś pewna swojej wiedzy i tego co napisałaś, to walcz o to!:)
    Śniadanie wygląda cudownie;). Jak z najlepszej restauracji;)

    OdpowiedzUsuń
  7. pierogi z jagodami i truskawkami widziałam, ale z czereśniami widzę pierwszy raz. niech no mi tylko czereśnie dojrzeją :D
    jak jesteś pewna że napisałaś dobrze to napisz stosowne pismo do prodziekana na przykład i sprawa się wyjaśni a wykładowca dostanie za swoje ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Współczuję Ci Kochana, naprawdę... Ech, życie jest niesprawiedliwe niestety...
    Za to gdyby pokazał swoje śniadanie, to pokonałabyś go już na starcie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. jeżeli jesteś pewna swojej wiedzy, musisz walczyć!
    a pierożki porywam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Też miałam taką sytuację, że nauczyciel się na mnie uwziął i miałam duże problemy. Mam nadzieję, że problem jak najszybciej się rozwiąże.

    OdpowiedzUsuń
  11. kurcze, az mnie rece swierzbia, jak o tym czytam... nie znosze takich zawzietych i zlosliwych ludzi!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe skąd takie osoby biorą siłę na złośliwości ...
    Teraz nam się zbiegło - mamy te same numerki ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nienawidzę, gdy ktoś się kogoś uczepi bez powodu. Nie widzę sensu, nie rozumiem takich ludzi. Mam nadzieję, że jakoś dasz radę i wyjdziesz z tej sytuacji.. :/

    OdpowiedzUsuń
  14. świetne pierożki, aż nabrałam ochoty by samej takie zrobić! :)
    będzie dobrze. wiadomo czasem można się zdenerwować, kiedy człowiek jest tak złośliwy, ale tego już chyba nie da się zmienić i najlepiej pokazać po prostu na co nas stać, udowodnić swoją siłę.

    OdpowiedzUsuń
  15. wiem co czujesz, bo już spotkałam się z takimi sytuacjami!
    pierogi z rana jak śmietana! :DD

    OdpowiedzUsuń
  16. czasami pisząc koło mozna myśleć,ze dobrze dobrze,a jednak się namiesza lub zrobi kardynalny błąd.

    I wiesz? Znam,prywatnie wielu ćwiczeniowców i oni serio nie mają czasu i ochoty by sie na kogoś uwziąć czy uczepić. Mozliwe ze popełnił błąd przy sprawdzaniu i trzeba sie grzecznie zgłosić i poprosic o wgląd do pracy lub odpytywanie by sie przekonał,ze materiał znasz.

    To tylko czlowiek,a ludzie popełniają biedy. On mogl sie pomylić sprawdzając lub Ty pisząc.

    Powodzenia w wyjaśnianiu sprawy!

    OdpowiedzUsuń
  17. Twoje wczorajsze śniadanie zainspirowało mnie :) i dziś u mnie również pierogi :) Ja maniaczka czereśni uwielbiam takie pierogi :)

    Co do wykładowcy to ja również jestem za opcją aby jakoś w delikatny sposób poprosić o sprawdzenie pracy....wiesz każdy człowiek może się pomylić. Pamiętaj, że warto walczyć o swoje.

    OdpowiedzUsuń