Pierwszy raz w życiu mam poważny problem ze zdaniem czegokolwiek. I to dlatego, że prowadzący się na mnie uwziął. I nie, nie wymyśliłam sobie tego, moi znajomi to potwierdzają. Nigdy się o oceny nie kłóciłam. Zdałam - dobrze, nie zdałam - trudno, poprawię i będzie git. Ale nie tym razem. Wiem, co napisałam na obu kolokwiach, wiem ile napisałam i wiem, jaką mam wiedzę. A zaliczenia nie mam.
pierogi z mąki ryżowej nadziane czereśniami podane z sosem truskawkowo-czereśniowym i jogurtem bałkańskim
Ciasto z tego przepisu, ale nadzienie inne. Mniam!
Pierożki rano robione? Bo ja zawsze się dziwie jak ktoś na śniadanie rano pierogi jadł, bo ja raczej nie mam o tej godzinie takiej weny, żeby ciasto na pierogi wyrabiać xD
OdpowiedzUsuńZ tym wykładowcą można ci tylko współczuć. Wiem, że to może wydawać się śmieszne, ale w gimnazjum też są tacy nauczyciele. Moja koleżanka ma poprawkę w sierpniu przez jedną zawziętą babkę, która pomimo wielu zdawań, nic jej nie zaliczyła. Nie wiem co to daje nauczyciele, że kogoś nie przepuszczą..
Nie, rano bym ich nie "udziergała". Wczoraj wieczorem lepione i gotowane. :)
UsuńKochana dasz sobie radę :*
OdpowiedzUsuńA takie pierożki z chęcią bym zjadła i koniecznie z tym sosem <3
jakbym o swojej biologii czytała .__.
OdpowiedzUsuńale żeś mi ochoty na pierogi zrobiła! ale nie, najpierw knedle
Niektórzy mają ciężej, ale nie wolno się poddawać..
OdpowiedzUsuńA pierożki piękne ulepiłaś :)
Śniadanie wygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńA z tym zaliczeniem kiepska sprawa ;/ Nie masz się do kogo z tym zgłosić?
Skoro jesteś pewna swojej wiedzy i tego co napisałaś, to walcz o to!:)
OdpowiedzUsuńŚniadanie wygląda cudownie;). Jak z najlepszej restauracji;)
pierogi z jagodami i truskawkami widziałam, ale z czereśniami widzę pierwszy raz. niech no mi tylko czereśnie dojrzeją :D
OdpowiedzUsuńjak jesteś pewna że napisałaś dobrze to napisz stosowne pismo do prodziekana na przykład i sprawa się wyjaśni a wykładowca dostanie za swoje ;p
Współczuję Ci Kochana, naprawdę... Ech, życie jest niesprawiedliwe niestety...
OdpowiedzUsuńZa to gdyby pokazał swoje śniadanie, to pokonałabyś go już na starcie :D
jeżeli jesteś pewna swojej wiedzy, musisz walczyć!
OdpowiedzUsuńa pierożki porywam!
Też miałam taką sytuację, że nauczyciel się na mnie uwziął i miałam duże problemy. Mam nadzieję, że problem jak najszybciej się rozwiąże.
OdpowiedzUsuńkurcze, az mnie rece swierzbia, jak o tym czytam... nie znosze takich zawzietych i zlosliwych ludzi!
OdpowiedzUsuńCiekawe skąd takie osoby biorą siłę na złośliwości ...
OdpowiedzUsuńTeraz nam się zbiegło - mamy te same numerki ;)
Nienawidzę, gdy ktoś się kogoś uczepi bez powodu. Nie widzę sensu, nie rozumiem takich ludzi. Mam nadzieję, że jakoś dasz radę i wyjdziesz z tej sytuacji.. :/
OdpowiedzUsuńświetne pierożki, aż nabrałam ochoty by samej takie zrobić! :)
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze. wiadomo czasem można się zdenerwować, kiedy człowiek jest tak złośliwy, ale tego już chyba nie da się zmienić i najlepiej pokazać po prostu na co nas stać, udowodnić swoją siłę.
wiem co czujesz, bo już spotkałam się z takimi sytuacjami!
OdpowiedzUsuńpierogi z rana jak śmietana! :DD
czasami pisząc koło mozna myśleć,ze dobrze dobrze,a jednak się namiesza lub zrobi kardynalny błąd.
OdpowiedzUsuńI wiesz? Znam,prywatnie wielu ćwiczeniowców i oni serio nie mają czasu i ochoty by sie na kogoś uwziąć czy uczepić. Mozliwe ze popełnił błąd przy sprawdzaniu i trzeba sie grzecznie zgłosić i poprosic o wgląd do pracy lub odpytywanie by sie przekonał,ze materiał znasz.
To tylko czlowiek,a ludzie popełniają biedy. On mogl sie pomylić sprawdzając lub Ty pisząc.
Powodzenia w wyjaśnianiu sprawy!
Twoje wczorajsze śniadanie zainspirowało mnie :) i dziś u mnie również pierogi :) Ja maniaczka czereśni uwielbiam takie pierogi :)
OdpowiedzUsuńCo do wykładowcy to ja również jestem za opcją aby jakoś w delikatny sposób poprosić o sprawdzenie pracy....wiesz każdy człowiek może się pomylić. Pamiętaj, że warto walczyć o swoje.