wtorek, 30 września 2014

208. dobrze zakończyć miesiąc

Wczoraj udało mi się prawie bez kolejki załatwić bilet semestralny. Jestem w szoku. Dzisiaj mam więc czas na korzystanie z wolności. W planach spacer po owoce i warzywa na rynek, zrobienie jakiegoś wypasionego obiadu, wypad do kawiarni z Mamą i wieczorna wizyta u przyjaciółki. Tak kończę wrzesień.
sernik z mąki kasztanowej z musem z pieczonych śliwek i płatkami z kasztanów

A tak wrzesień wygląda w obrazkach:
ostatnie wakacyjne wojaże; rozgrzewka dla umysłu; ostatnie balkonowe chwile; nabiał, oleje, kajmak i... kolczyki, czyli zakupy na targach "Smaki Regionów"; jak się ubrać za 23,95 zł; pamiątki z Pragi; dary jesieni 1; dary jesieni 2; dary jesieni 3

poniedziałek, 29 września 2014

207. humor dopisuje

Obudziłam się godzinę przed budzikiem. Ciemno na dworze, więc stwierdziłam, że jeszcze się zdrzemnę. I co? I oczywiście zapadłam w drzemkę jakieś 55 minut później dopiero... Ale już wstałam, jabłuszko utarłam, nerkowce uprażyłam i humor mam w poniedziałek wyborny. :)
czerwony ryż gotowany na mleku z tartym jabłkiem i rodzynkami, podany ze śliwką, winogronami i nerkowcami

niedziela, 28 września 2014

206. ta ostatnia niedziela

Zaskoczyło mnie, jak wiele z Was wykazuje przynajmniej w 1/7 podobieństwo do mnie. Pozdrawiam zwłaszcza tych, którzy też jeżdżą na wakacje z obieraczką do marchewki. :)
Grzybobranie nieudane... pod względem grzybów, bo mało. Ale spacer przedni! Piękna pogoda, słoneczko grzało, a po półgodzinie szło się przyzwyczaić do butów pełnych wody.
Dzisiaj ostatnia niedziela moich wakacji. Wprawdzie zajęcia zaczynam dopiero w środę, ale już jutro mam parę spraw związanych z uczelnią do załatwienia. Jak mogłabym podsumować to lato? Może jednym słowem... CUDOWNE!
placki dyniowe z figą, jogurtem naturalnym i tahini

Składniki:
- 170 g dyni
- jajko
- 30 g mąki
- łyżeczka cynamonu

Wykonanie:
Dynię zetrzeć na tarce, zmiksować z pozostałymi składnikami. Łyżką wykładać porcje ciasta na rozgrzaną patelnię i formować placki. Smażyć z dwóch stron, około 10 minut.

sobota, 27 września 2014

205. o jedzeniu budyniu

W budyniu najbardziej lubię "skórkę". Zawsze czekam cierpliwie aż wierzch powlecze się gumowatą błonką. A jak już ją zjem... to zazwyczaj odstawiam na chwilę miseczkę i pozwalam budyniowi ponownie zastygnąć. Ale nie dziś. Dzisiaj jadłam bez przerw, bo dzisiaj jadę na grzyby. Drugi raz w tym roku. Oby się zbytnio przede mną nie chowały. ;)
dyniowy budyń korzenny z syropem śliwkowym, pieczonymi śliwkami i jabłkami

Szybciutko zamieszczam jeszcze 7 faktów o mnie. Za nominację dziękuję Katarzynie. Postanowiłam skupić się na tematyce kuchenno-spożywczej.

1. Codziennie chrupię surową marchewkę. Nawet na wakacje zabrałam ze sobą obieraczkę.
2. Chociaż mam zmywarkę, wolę myć naczynia ręcznie. Lubię to robić po prostu.
3. Uwielbiam potrawy tak ostre, że aż łzy lecą mi z oczu. Za to wcale nie używam soli.
4. Nie jem mięsa wieprzowego i wołowego.  Z zasady nie jem też bakłażanów.
5. Nie lubię frytek, nie lubię chipsów, nie lubię słodkich napojów gazowanych.
6. Zawsze sprzątam po sobie w kuchni. Wszystko zostawiam w idealnym stanie: blat, ściany, szafki, sufit, naczynia... Ale nie cierpię myć podłogi i nigdy tego nie robię (a potem przeklinam, gdy kapcie nie chcą się od niej odlepić).
7. Nawet jeżeli jestem bardzo głodna, a mam do wyboru zjeść coś czego nie lubię / na co nie mam ochoty i nie zjeść nic, wybieram drugą opcję.

Nikogo nie nominuję, bo chyba wszyscy już brali udział. A poza tym las wzywa!

czwartek, 25 września 2014

204. zostaję w domu

Wczoraj to przynajmniej słońce świeciło, a dzisiaj szaruga. No i zimno, tak bardzo zimno. Idealny dzień na siedzenie w domu. A wieczorem szykuje się seans filmowy w doborowym towarzystwie.
buraczane placki z serkiem naturalnym i gorącymi malinami

środa, 24 września 2014

203. zimno

Zimno, bardzo zimno! O 6:00 na termometrze były 3°C! Byłam chwilę na dworze, ale z radością wróciłam do domu. Najchętniej zakopałabym się pod kołdrą. Ale podobno ma się jeszcze ocieplić. I na to będę liczyć. :)
krem z ciecierzycy, śliwek i dyni podany z jogurtem, pieczonymi śliwkami z karobem, figą i gruszką

wtorek, 23 września 2014

202. pierwsze tej jesieni

Stało się, co się stać musiało, taka kolej rzeczy w przyrodzie. Dziwna sprawa, bo mniej więcej w momencie przesilenia, około 4:29 obudziłam się i zasnąć już nie mogłam. Lekko więc niewyspana, ale pełna optymizmu rozpoczynam jesień, a wraz z nią sezon dyniowy! Od dziś dynia będzie częstym gościem w moim domu.
owsianka dyniowa z cynamonem, figą, pieczonymi gruszkami, jabłkami i śliwkami oraz orzechami włoskimi

poniedziałek, 22 września 2014

201. ostatnie tego lata

Tak, tak, lato nieubłaganie dobiegło końca. Słońca i ciepła w tym roku nam nie poskąpiło, oj nie! I właśnie takie lato być powinno. Zawsze smutno mi się robi, gdy przeistacza się w jesień... A Wy jaką porę roku lubicie najbardziej?
płatki jaglane na mleku z jogurtem naturalnym, malinami, truskawkami i płatkami kokosa

niedziela, 21 września 2014

200. dwieście

Bez żadnych podsumowań. Nie myślałam, że do takiej liczby tu dotrwam. Dzięki, że jesteście! :)
jednoporcjowe marchewkowo-cynamonowe ciastko z malinami, twarogiem i migdałami

piątek, 19 września 2014

199. już dwa lata

Dzisiaj wreszcie otrzymałam ostatni wpis od nieobecnej przez całe wakacje promotorki, złożyłam kartę w dziekanacie i oficjalnie zakończyłam drugi rok studiów. Naprawdę już 2 lata za mną! Szybko zleciało.
kasza jaglana z pieczonymi śliwkami i kakao podana z figą i truskawką

Za mną także już 199 postów na blogu. Jutro śniadanie poza domem, ale w niedzielę świętuję 200. Macie jakieś propozycje, co bym mogła przyrządzić z tej okazji? :)

czwartek, 18 września 2014

198. dary lasu

Ledwo weszłam w las, a tu... borowik! A potem następny i kolejny... Łącznie 8 sztuk. Chyba pierwszy raz takie obfite zbiory tych szlachetnych grzybów poczyniłam. Oprócz tego dwa koźlaki, kosz podgrzybków, garść jagód i oczywiście kilometry pajęczyn. Uwielbiam las, jego zapachy, smaki... Mam nadzieję, że jeszcze się na grzybobranie w tym roku wybiorę. :)
A tymczasem witam kolejny słoneczny dzień śniadaniem, na które szykowałam się od dłuższego czasu:
partaszka z mąki gryczanej z malinami i jagodami

Składniki:
- 200 ml mleka
- 30 g mąki
- jajko
- szczypta soli

Wykonanie:
W garnuszku wymieszać mleko z mąką, posolić i zagotować cały czas mieszając. Po zgęstnieniu dodać rozbełtane jajko, dobrze połączyć i gotować jeszcze chwilkę. Przełożyć do miseczki i okrasić ulubionymi dodatkami.

środa, 17 września 2014

197. czas w las

Na grzyby, jadę na grzyby! Nigdy oka nie miałam do ich znajdywania (najczęściej przechodzę tuż obok lub rzucam się na niejadalne), ale i tak uwielbiam grzybobranie, jako formę spędzania czasu. Już czuję zapach lasu... :)
knedle ze śliwkami podane z serkiem i prażonymi orzechami

Uwaga, uwaga - będzie przepis:

Składniki:
- 300 g ziemniaków
- 100-120 g mąki (u mnie gryczana, z łyżką ziemniaczanej)
- 1/3 jajka (można pominąć)
- 12 śliwek

Wykonanie:
Ziemniaki ugotować, ostudzić i rozgnieść. Zagnieść z mąką i jajkiem, w razie potrzeby dodając więcej mąki. Podzielić masę na 12 części, każdą z nich rozpłaszczyć, na środku położyć wypestkowaną śliwkę, zlepić brzegi i uformować w kulkę. Wrzucać do wrzącej wody i gotować około 5 minut od wypłynięcia na powierzchnię. Pysznie smakują z serkiem lub jogurtem i orzechową posypką.

wtorek, 16 września 2014

196. owocowy zegar

Tak mi się skojarzyła moja owocowa układanka w miseczce. To taki zegar odmierzający ostatnie dni lata, z których musimy korzystać ile się da! :)
kleik ryżowy z wiórkami kokosowymi, malinami, jeżynami i truskawką

poniedziałek, 15 września 2014

195. garść fotografii

Ależ piękną pogodę mamy! I podobno ma się taka utrzymać jeszcze przez jakiś czas. Lecę więc spędzać czas na świeżym powietrzu! :)
płatki sojowe z jogurtem sojowym, figą i orzechami włoskimi

Na specjalne życzenie Patrycji, poparte dodatkowo przez Patrycję K, wrzucam kilka zdjęć z wyjazdu do Pragi:
obowiązkowa fotka z Mostem Karola i Hradczanami w tle

przepiękna Katedra Świętego Wita

bobasy Davida Černego (uwielbiam!) przy Muzeum Kampa

Malostranské náměstí po zmroku - jeszcze piękniejsze przy lampce wina

gimnastyka pod Trojskim Zamkiem

wdzięczny model (zawsze go szukam, gdy jestem w Ogrodach Wallensteina)

całe danie zjadłam! (no może z małą pomocą)

te świecące kropeczki to oczy króliczków hasających od lat po łące przy centrum handlowym

praski "Pałac Kultury"

Synagoga Jubileuszowa

pomnik konny Wacława IV (autorstwa wspomnianego wcześniej Černego)

duch na Złotej Uliczce

to sobie z Pragi nawiozłam

Ciężko było kilka zdjęć wybrać, ale starałam się pokazać Wam Pragę z różnych punktów widzenia. Przy okazji, gdyby ktoś się do stolicy Czech wybierał, służę za przewodnika. :)