wtorek, 31 grudnia 2013

18. ostatni dzień roku 2013

Chciałbym podsumować ten rok, ale to wcale nie jest takie proste. Wiadomo - wydarzyło się mnóstwo dobrych i złych rzeczy. Pod względem śniadaniowym - same dobre. Myślę, że tak naprawdę najważniejsze jest to, co będzie, a nie to, co było. Wiele chwil, zarówno tegorocznych, jak i z poprzednich lat chciałabym puścić w niepamięć. Inne za wszelką cenę zatrzymać. Ale ani jedno, ani drugie nie jest możliwe. Trzeba iść dalej i starać się optymistycznie patrzeć na świat. Jestem pewna, że świat wtedy odwzajemni się tym samym i pozwoli nam na realizację celów, planów, marzeń. Dla każdego północ dnia 31 grudnia znaczy co innego. Ja wcale nie chcę, żeby był to jakiś przełom (a może chcę?).
W każdym razie życzę wszystkim blogowiczom szczęśliwego roku 2014! No i oczywiście udanej zabawy sylwestrowej!
naleśniki z kremem czekoladowym, smażone w sosie mandarynkowym z amaretto, udekorowane czekoladą

poniedziałek, 30 grudnia 2013

17. skończył się makowiec

Jak w tytule. Wieczorem wpadli do nas Ciocia z Wujkiem i bardzo chętnie pomogli nam nieco uszczuplić nasze zasoby wypieków. Co ja dalej pocznę z moim makowym uzależnieniem? Na szczęście Mama zostawiła w lodówce trochę piernika, więc przynajmniej tym się pocieszę. Z wyprzedażami nie wyszło, bo nie chciało nam się z domu wychodzić. Dzień minął leniwie i bardzo sympatycznie. Obejrzałyśmy skoki narciarskie, a na późny obiad kupiłyśmy sobie pizzę. Mam nadzieję, że dzisiaj na chwilę uda mi się wyskoczyć do sklepu, bo muszę kupić prezent.
Słyszeliście o wypadku Michaela Schumachera? Jako jego wieloletnia fanka, trzymam kciuki za to, żeby wrócił do zdrowia.
płatki Kosmostars z bananem, mlekiem i gwiazdką Cadbury

niedziela, 29 grudnia 2013

16. zestaw choinkowy

Tak jest, kolejne poświąteczne, resztkowe śniadanie. Pychota!
Dzisiaj wybierany się z Mamą na wyprzedaże. Muszę kupić prezent dla koleżanki na urodziny, a może i dla siebie coś znajdę? ;) Miłego dnia!
pierniczki, gorąca czekolada z amaretto, bitą śmietaną i pokruszonym pierniczkiem

sobota, 28 grudnia 2013

15. poświąteczny wypas

W nocy obejrzałam dwa filmy, więc znowu spałam do 10:00. Potem wstałam, zmieliłam i zaparzyłam kawę. Przygotowałam śniadanie i z powrotem do łóżka! Słodkie lenistwo. Jedyną rzeczą, którą muszę dziś zrobić jest sałatka na imprezę dla Mamy. I tyle. Żadnych obowiązków. Czy to dobrze? Sama nie wiem, ale póki co mi odpowiada. Nowy Rok za pasem i myślę, że od stycznia wezmę się do roboty.
Inspiracją dla kompozycji śniadaniowej było wczorajsze śniadanko Wioli.
kawałek piernika, kawałek makowca, pierniczek i pomarańcza

piątek, 27 grudnia 2013

14. ...i po świętach

Jestem. Cięższa o parę kilo, ale zadowolona. ;) Stęskniłam się za blogowaniem...
makiełki, pół rogala mlecznego, mandarynka, pierniczek i kubek zimnego mleka

Nieskromnie stwierdzę, że zrobiłam najpyszniejszy piernik na świecie! Zniechęcona dwugodzinną zabawą z ciastem na makowce, wrzuciłam składniki do miski, szybko zmiksowałam, przelałam do formy i zamknęłam w piekarniku. Naprawdę nie spodziewałam się, że wyjdzie coś tak cudownego! Wracając do makowców - na szczęście wszystkim smakowały.
A co do Świąt - uważam je za udane. Szału nie było. Fakt jest taki, że magia tego okresu zawsze pryska gdzieś przy wigilijnym stole. Niestety, w mojej rodzinie Święta nie są takie, jak je sobie wyobrażam. Jest bardzo sztywno, nie ma tej radości, którą charakteryzują się świąteczne przygotowania. Ale poza tym, bardzo fajnie. Odwiedziłyśmy z Mamą znajomych, wpadłam do mojej przyjaciółki... I te chwile wspominam bardzo ciepło.

Cóż, Święta się skończyły. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać na Nowy Rok.

wtorek, 24 grudnia 2013

13. Wesołych Świąt!

Makowce polukrowane, piernik oblany czekoladą, pierniczki udekorowane. Wpycham ostatnie bombki na choinkę, piję herbatę w świątecznym kubku i zagryzam ostatnią czekoladką z kalendarza adwentowego. Czy też zastanawialiście się nad ich kształtami? Zawsze na 24 spodziewałam się czegoś wyjątkowego (większego!), a tu zwykły księżyc. A może jednak jest w tym ukryta jakaś tajemnica? ;)
Stało się, Święta są już tuż tuż. Czas odejść od komputera i spędzić ten czas tak, jak należy - w ciepłej, rodzinnej atmosferze, zapominając o wszelkich kłótniach i nieporozumieniach. Ten czas naprawdę może być magiczny. Pozwólmy mu takim być! Wszystko zależy od nas!
płatki Special K z mlekiem, kawałkami banana i domkiem z piernika

poniedziałek, 23 grudnia 2013

12. przygotowań szał

Nie powinnam. Nie powinnam robić tych placków, włączać komputera i pisać posta. Powinnam od rana siedzieć w kuchni, a w przerwach dekorować dom. Ale to jest silniejsze ode mnie!
Makowce skończyłam piec jakoś po północy. Owszem, zaczęłam (za)późno, ale poza tym... ciato nie chciało współpracować! Pierwszy raz spotkałam się z takim "uparciuchem". Wałkowanie było istną męczarnią, a zawijanie majstersztykiem. Wyjaśnię od razu, że nie robiłam makowców drożdżowych tylko kruche, gdyż mój Dziadek nic drożdżowego jeść nie może. Mam nadzieję, że kiedy już odwinę wypieki z papieru nie rozsypią się w drobny mak! ;)
A jak tam Wasze przygotowania?
Wracam do pracy! Magicznych chwil!
twarogowo-makowe placki z syropem korzennym, pokruszonym pierniczkiem, płatkami migdałowymi i mandarynką

niedziela, 22 grudnia 2013

11. ubiłam sobie choinkę i podsumowanie tygodnia z owsianką

Wczorajszy dzień bardzo udany. Przede wszystkim kupiłyśmy choinkę! Jest trochę niższa niż w poprzednich latach, ale za to ma mnóstwo gałązek do wieszania ozdób! Poza tym upiekłam ostatnią partię pierniczków. No i sprzątnęłam w pokoju. Wszystko to w rytmie świątecznych piosenek. A dzisiaj zabieram się za mój pierwszy w życiu makowiec.
Pomysł na tę owsiankę miałam w głowie już na samym początku akcji. Mamy zimę, do Świąt niedaleko, więc czas ubrać choinkę. Ale najpierw musiałam ją ubić. ;)
piernikowa owsianka z pierniczkami, miodem, pomarańczą, czekoladowymi prezentami, kremową choinką i cukrowymi bombkami
Chciałabym bardzo podziękować uczestniczkom mojej akcji - Wiktorii, Patrycji i Barbarelli. Fajnie, że zechciałyście mi towarzyszyć. Mam nadzieję, że porządnie się rozgrzałyście i jesteście gotowe na zimę tak, jak ja! :)
Tutaj zamieszczam krótkie podsumowanie z miniaturkami owsianek - oczywiście zrobione w Paincie. ;)
owsianki Wiktorii
owsianki Patrycji
owsianka Barbarelli
i owsianki moje

sobota, 21 grudnia 2013

10. pierwszy "jubileusz" i początek astronomicznej zimy

Wprawdzie to dopiero dziesiąty post, ale dla mnie i tak jest ważny. Przede wszystkim chcę podziękować wszystkim odwiedzającym. Dzięki za czytanie, oglądanie, obserwowanie.  Każdy bloger wie, jak bardzo cieszy miły komentarz, znaleziony pod postem. Także zachęcam do wyrażania swoich opinii, myśli, życzeń... Cieszy mnie, że ktoś docenia moje śniadania - może kogoś nimi zainspiruję? :)
Dzisiaj się wyspałam, niespiesznie przygotowałam i zjadłam owsiankę - oglądając "Przyjaciół" na TVN7, wypiłam kawę... Ale teraz koniec tego przedłużonego poranka! Czas się zabrać do świątecznej roboty - zwłaszcza, że dzisiaj przypada najkrótszy dzień roku! Witaj zimo! (Może sypniesz śniegiem na Święta?)
sernikowa owsianka, przyprawiona kardamonem, z żurawiną, mini biszkoptami, białą czekoladą, orzechami makadamia i cukrowymi śnieżynkami

piątek, 20 grudnia 2013

9. przerwa świąteczna

Wiecie co? Wczoraj zajechałyśmy z Mamą do siedziby nadleśnictwa, a tam... pusto! No nie do końca, ale tego, co tam zastałyśmy choinkami nazwać nie można było. Okazało się, że dostawa była w poniedziałek i drzewka rozeszły się jak świeżutkie bułeczki w przeciągu dwóch godzin. Potem zeszły resztki, a dla nad zostały już same łyse badyle. Także wróciłyśmy z niczym. A to oznacza, że czeka nas jeszcze jedna wyprawa po choinkę. Może w weekend uda się to załatwić.
Wczoraj byłam na ostatnich zajęciach w tym roku. Właściwie to dzisiaj jest jeszcze jeden wykład, ale nie idę, bo... Zaraz, przecież wcale nie muszę się tłumaczyć! Nie idę, bo mi się nie chce. Z dniem dzisiejszym mam dokładnie 19 dni przerwy!
Za chwilę wychodzę na dworzec. A po powrocie czas zabrać się za: porządki, dekorowanie domu, pieczenie, dokupowanie prezentów. Trochę tego jest. Miłego dnia!
owsianka ugotowana na kompocie z suszonych owoców (figi, morele, śliwki, żurawina, rodzynki, jabłko) z pierniczkami

Dzisiaj w akcję włączyła się jeszcze jedna osoba - Barbarella. Dzięki!

czwartek, 19 grudnia 2013

8. jedziemy po choinkę

Dzisiaj wstaję zdecydowanie wcześniej niż muszę - zajęcia dopiero od 11:30. Ale jest ważniejsza rzecz do zrobienia. Jedziemy kupić choinkę! Udało nam się z Mamą znaleźć moment, kiedy możemy to załatwić wspólnie, więc musimy go wykorzystać. Trzymajcie kciuki, żebyśmy wróciły z jakąś ślicznotką!
owsianka bananowo-kakaowa z suszonymi śliwkami, skórką pomarańczową i gorzką czekoladą 

środa, 18 grudnia 2013

7. mamy w domu dynię

Wczoraj wieczorem, zmęczona po zakupach (ale również uradowana, bo kupiłam, co chciałam), wróciłam do domu i ruszyłam do lodówki. Wyjęłam jajka oraz jogurt, sięgnęłam z szafki mąkę i położyłam wszystko na blacie. Znalazłam tam kartkę od Mamy: "Nie wyrzucaj pestek od dyni, chcę je wysuszyć". Co? Mamy w domu dynię? Okazało się, że Mama znalazła chwilę i przed pracą wyskoczyła na rynek, gdzie udało jej się znaleźć to, z czym już zdążyłam się pożegnać do następnej jesieni. Naleśniki zrobiłam, ale potem szybko zabrałam się za obrabianie dyni. Na kolację przygotowałam pyszną, rozgrzewającą zupę. Oczywiście dynia musiała się ona stać także składnikiem mojego dzisiejszego śniadania. :)
A dzisiaj wieczorem robimy sobie z koleżanką dwuosobową Wigilię. Trochę wcześnie, ale Ona wraca na Święta do rodziny. Planujemy lody w "Grycanie", a potem spacer na Stary Rynek. Mam nadzieję, że prezenty, które przygotowałam przypadną Jej do gustu.
dyniowa owsianka z krówkami, masłem orzechowym, jogurtem naturalnym, prażonymi nerkowcami i płatkami Piegołaki