tofunik miodowy z makiem i figą oblany czekoladą karmelową
Składniki:
- 180 g tofu
- jajko
- 10 g mąki ziemniaczanej
- 10 g miodu
- łyżka maku
- figa
Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować. Foremkę wysmarować olejem, wypełnić do połowy masą, ułożyć pokrojoną figę i przykryć resztą ciasta. Piec 30 minut w 180°C przy włączonym termoobiegu.
Dzisiaj kończę późno, ciemno będzie jak wyjdę z uczelni. Ale z głodu nie umrę, bo uszykowałam sobie to:
quinoa z groszkiem, fasolką, papryką, serem i oliwą z oliwek
A w domu będzie na mnie czekać pyszna zupa dyniowa. 25 minut obierałam i kroiłam dynię, dorobiłam się pokaźnego pęcherza i ucięłam paznokieć, ale warto było, dla tej wieczornej korzennej chwili przyjemności. Już nie mogę się doczekać!
zupa krem z dyni
Genialnie wygląda wnętrze tego wypieku! To jeden z lepszych wypieków jakie widziałam ostatnio :)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńod dzisiaj ten tofurnik będzie się śnił po nocach.. fantastycznie wygląda! szczególnie nadzienie:D
OdpowiedzUsuńChcę taką figę z makiem!;)
OdpowiedzUsuńsniadanie jest wspaniałe i piekniee podane *.*
OdpowiedzUsuńNie rozumiem po co obierać dynię :P
OdpowiedzUsuńZupa kusi mnie najbardziej, ale figa z makiem też jest świetna :D
Niezliczone ilości tofu zjadłam już na wytrawnie i jeszcze ani razu nie zrobiłam go na słodko :D Genialny :)
OdpowiedzUsuńJak taki obiad czeka, to aż się chce do domu wracać :) Nie mogę się doczekać, aż będę mogła wypróbować te wszystkie pieczone śniadania!
OdpowiedzUsuńno masz, jakie pyszności! <3
OdpowiedzUsuńHaha, ja też chcę tak właśnie posta zatytułować xD
OdpowiedzUsuńSmacznie! ;))
OdpowiedzUsuńzupa dyniowa najlepsza jesienią! :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że dziś już mak i u Ciebie! :D w pysznym stylu :)
omg, chcę to wszystko!
OdpowiedzUsuńTen tofurniczek wygląda obłędnie! <3
OdpowiedzUsuńfiga z makiem, muszę to spróbować :)
OdpowiedzUsuńa na zuppę też wpadnę do Ciebie, mogę?:)
bardzo smacznie sobie jadasz. chętnie spakowałabym ze sobą do szkoły quinoę w takiej wersji :)
OdpowiedzUsuńQuinoa- rewelacja. sniadanie- wyglada oblednie!, a o zupie tylko wspomne, ze zazdroszczę na maksa! ;)
OdpowiedzUsuńale ja dawno nie robiłam tofurnika , a zwłaszcza w wersji jesiennej, muszę to koniecznie nadrobić :D
OdpowiedzUsuń