Obudził mnie... komar! Bzyczał i bzyczał i przestać nie chciał. Za oknem szaro, tak szaro już dawno nie było, aż roletki nie chciało mi się podciągać. No ale trzeba było wstać, żeby śniadanie zrobić przecież. A co dziś sobie zaserwowałam? Pierwszy raz zdecydowałam się zrobić ciasto naleśnikowe całkowicie z mąki ziemniaczanej. Wyszło bardzo elastyczne, takie gumowate właśnie, ale smaczne bardzo. Zwłaszcza z takimi dodatkami. Sólcie kajmak, mówię Wam. :)
naleśniki z mąki ziemniaczanej z solonym kajmakiem / jogurtem owczym i czekoladą karmelową
Jak ja nienawidzę komarów.... :x
OdpowiedzUsuńz mąki ziemniaczanej? Podasz przepis? :)
To najzwyklejsze naleśniki, tyle że z mąką ziemniaczaną. :)
UsuńPiękne Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńMi wczoraj bzyczenie na dawało zasnąć!
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tych naleśników, może tym razem wyjdą :)
naleśniki i solony kajmak = pięknie i wyśmienicie witaj piątku<3
OdpowiedzUsuńZawsze solę kajmak ;D idealne te naleśniki, lubię gumowate :P
OdpowiedzUsuńSkoro tak polecasz, to solę zaraz kajmak! :d
OdpowiedzUsuńja od jakiegoś czasu solę dosłownie wszystko, kajmak obowiązkowo :D
OdpowiedzUsuńTeraz mam chrapkę na naleśniki! :D
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do apelu o solenie kajmaku! :D
OdpowiedzUsuńo, przypomniałaś mi o dodawaniu skrobi do naleśników! ja właśnie takie gumowe bardzo lubię. tak samo jak słodko-słone rzeczy, więc czuję się nieco obrażona faktem nie zaproszenia mnie na to śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńkomar w październiku? u nas już dawno poszły spać :D
Wygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńoo takich jeszcze nie robiłam, musze to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńteż miałaś komary, witaj w klubie! :D
czytam kajmak myślę niebo haha :D Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńA co do komara...znam twój ból, tyle, że mnie nie pozwalał w nocy zasnąć latając ciągle koło ucha!
Boskie *.*
OdpowiedzUsuńNie nawidze komarów...
OdpowiedzUsuńAle za to kocham naleśniki a twoje są mega pomysłowe:)
do solonego kajmaku przekonywać mnie nie musisz - toż to poezja!
OdpowiedzUsuńpaździernik taki ciepły to i komary się obudziły :)
kajmak <3
OdpowiedzUsuńJa bym tym sniadaniem nie pogardziła <3 !
OdpowiedzUsuńKomary też jeszcze latają, ale ja ostatnio uganiałam się za osą. Robiłam z mamą polowanie na nią. Nie chciałam jej zabijać, więc musiałam ją zmusić do wyfrunięcia przez otwarty balkon. Oj co to była za ciężka robota xD
OdpowiedzUsuńGumowate są moimi faworytami. W końcu jakoś te zęby trzeba ćwiczyć. Naleśniki zawsze na śniadanie sprawdzają sie najlepiej ;)
OdpowiedzUsuń