Wchodzę do sklepu i już na wejściu uśmiechają się do mnie małe dynie. Poprzebierałam i najpiękniejszą z nich zabrałam do domu. A dziś rano zabrałam się za realizację inspiracji od Pam. Oczywiście wyszło pysznie!
miodowy serniczek z rodzynkami i orzechami włoskimi zapiekany w dyni
***
Motywacja to coś, co powoduje, że zaczynamy działać w określonym celu. Niestety czasem ciężko mi ją znaleźć, zwłaszcza jeśli chodzi o dziedzinę nauki. Ale jeżeli na czymś mi naprawdę zależy, umiem ustalić swój cel i odszukać motywujące mnie czynniki. Czasem naprawdę wystarczy się rozejrzeć w najbliższym otoczeniu. Zmotywować może mnie usłyszana w radiu piosenka, znaleziona między kartkami sentencja, opowieść innej osoby. Kiedy znajdę coś, co niekoniecznie dziś, ale na przykład za tydzień, miesiąc, rok może stać się bodźcem do działania, zapisuję to, chowam do kalendarza, robię zdjęcie. Nigdy nie wiadomo, kiedy będę potrzebowała kopniaka, żeby ruszyć z kopyta.
Dużo motywacji do działania Wam i sobie życzę!
Idealny post na nowy tydzień! :)
OdpowiedzUsuńW środę podlinkuję.
A dynia....palce lizać.
Wyglada geniaaaalnie :)
OdpowiedzUsuńosz to! jakże toto cudo mogłoby nie być pyszne?
OdpowiedzUsuńWzajemnie, kochana! :*
OdpowiedzUsuńTeż kiedy zobaczyłam ten serniczek u Pam od razu wylądował na liście "do zrobienia" :)
Wygląda niesamowicie!
OdpowiedzUsuńOo jak pięknie wygląda :D Cieszę się, ze mogłam zainspirować dyniowym potworkiem :P
OdpowiedzUsuńCzasami do działania potrafią zmotywować tak dziwne sytuacje, osoby, których nigdy bym o to nie podejrzewała. W sumie to jest piękne, takie nieprzewidywalne :)
Pam jest mistrzem dyniowym wariacji, więc niech może założy klub zrzeszający tych najwierniejszych fanów:D
OdpowiedzUsuńKusicie obie tymi śniadaniami zamkniętymi w dyni, są przeurocze!
OdpowiedzUsuńA co do motywacji..Ja mam taki problem, że są bardzo krótkotrwałe :D
cud, miód, dynia *.*
OdpowiedzUsuńo, tak ta motywacja to się przyda :)
OdpowiedzUsuńSernik w dyni - to już brzmi jak idealne śniadanie <3
OdpowiedzUsuńTaka mała dynia to skarb :D Ukryłaś w nim smakowity prezent :) hehe może dla mnie :D
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia :)
miodowy serniczek <3 i to jeszcze w dyni ! :D
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba ten pomysł pieczenia w dyni..muszę tylko takie maleństwo gdzieś dorwać :)
OdpowiedzUsuńMotywacja czasem przychodzi też niespodziewanie, chociaż często w najważniejszych momentach jej brak ;P
jak widzę pieczoną dynię to nie mogę się powstrzymać od zjedzenia jej! :)
OdpowiedzUsuńmusiało być pysznie, nie ma innej opcji :)
OdpowiedzUsuńCudna miseczka, powtarzam - CUDNA!
OdpowiedzUsuńWyśmienicie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńMotywacja zazwyczaj przychodzi znienacka. A wtedy trzeba jej pilnować i wykorzystać na maxa :D
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka na dynię!