ricotta buns z malinami, żurawinami, syropem z agawy i płatkami migdałowymi
Składniki:
- 125 g ricotty
- 60 g mąki
- 10 g otrębów
-1/2 łyżeczki sody
- szczypta soli
- jajko
- łyżeczka stopionego masła
Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować i odstawić na przynajmniej godzinę. Łyżką albo ręką formować grube placuszki i kłaść na dobrze rozgrzanej patelni. Smażyć na średnim ogniu, pod przykryciem z obu stron przez około 20 minut.
Też Wam tak szybko zleciał listopad?
tak się zaczął; prywatne wymiany studenckie; rogalowy szał; ćwiczenie mięśni; monotematyczne zaczytanie; trochę egzotyki; zaczyna się robota; łóżkowi towarzysze; tak się kończy
przepysznie je podałaś! oj tak lostopad zleciał zdecydowanie za szybko!
OdpowiedzUsuńRicotta buns już kiedyś robiłam, są strzałem w dziesiątkę! :)
OdpowiedzUsuńTo się trochę działo u Ciebie w listopadzie! :)
Szybko minął, ale jestem z tego powodu szczęśliwa, nie przepadam za tym miesiącem :>
OdpowiedzUsuńmogę powiedzieć tylko, że wyglądają obłędnie pysznie!! :) zachęcam do wzięcia udziału w konkursie :) http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2014/11/uwaga-konkurs-swiateczny.html
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńCud, miód i malina ;)
OdpowiedzUsuńKuszą te maliny *o*
OdpowiedzUsuńListopad zleciał bardzo szybko, nawet za bardzo... zresztą jak cała jesień w tym roku, październik też... Szkoda, to moja ulubiona pora roku:(
Super, ze spróbowałaś :D Muszę znów zrobić, tyle, ze najpierw trzeba skombinować skądś ricottę :P
OdpowiedzUsuńListopad wyjątkowo piękny był w tym roku. Mogę spytać co to za urządzenie do ćwiczenia mięśni dłoni? xD
Bardzo fajne urządzenie - ciasto piernikowe! Polecam ćwiczenie: "zagniatanie", wykonywać aż odejdzie od dłoni. :D
UsuńHaha ja się w tym roku wycwaniłam i większość zadania powierzyłam mikserowi, te zakręcone końcówki dają radę :D
Usuńczas leci jak szalony,a jeszcze niedawno był początek listopada...
OdpowiedzUsuńWłaśnie, coś szybko zleciał...
OdpowiedzUsuńno to i ja muszę je zrobić! :)
OdpowiedzUsuńNie tylko listopad, ale i cały rok!
OdpowiedzUsuńOj tak szybko ale mile mi zleciał te listopad ! <3
OdpowiedzUsuńŻe też ja ich jeszcze nie robiłam..
OdpowiedzUsuńA ricotta i maliny to duet obowiązkowy ;)
idelane bułeczki <3 !
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia kiedy minął ten listopad...
OdpowiedzUsuńLepszego grudnia życzę! :*
I też dziś u mnie malinowo :)
Oprócz suszonej żurawiny, w takiej postaci nie jadłyśmy :) Nam ten listopad bardzo szybko zleciał, że aż same zdziwione jesteśmy, że to już prawie święta :D
OdpowiedzUsuńale kilka malin wciąż jest! :D
OdpowiedzUsuńSprytnie je sobie zmieniłaś smakowo :D Wyglądem idealne! :)
OdpowiedzUsuńMi to się strasznie dłużył ten listopad, chłopak na studiach i widzimy się dopiero w grudniu :<
OdpowiedzUsuń