Od jakiegoś czasu miałam ochotę na płatki kasztanowe. Ale chciałam im zapewnić godną oprawę, a w żadnym sklepie kasztanów znaleźć nie mogłam. Wczoraj zdecydowałam się, że trudno, pokusa jest zbyt silna i i tak je sobie przygotuję na kolejne śniadanie. A po południu Mama wróciła do domu z woreczkiem pięknych, dorodnych, błyszczących kasztanów! I w ten oto sposób miseczka jest dopracowana tak, jak chciałam. :)
płatki z kasztanów jadalnych z pomarańczą, kasztanami i miodem pomarańczowym
Wspaniała jest Twoja mama :) A śniadanie na pewno smakowało wybornie ;)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nigdy nie miałam okazji jeść kasztanów jadalnych! Kurczę no. Wpraszam się na takie śniadanie do Ciebie :D
OdpowiedzUsuńwstyd sie przyznać, ale nigdy nie próbowałam kasztanów ! dobre są :D?
OdpowiedzUsuńDalabym się pokroić za te kasztany :D
OdpowiedzUsuńKasztany próbowałam tak dawno, że już zapomniałam ich smaku! Naszła mnie wielka ochota żeby sobie przypomnieć i może spróbuję Twojej wersji :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam takich jadalnych kasztanów :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kasztany! chętnie porwałabym Ci tą miseczkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńTaka mam to skarb ! ;)
OdpowiedzUsuńjak smakują płatki z kasztanów? podobnie jak mąka?
OdpowiedzUsuńPłatki z kasztanów? Do czego porównałabyś ich smak? :) Jesteśmy bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie próbowałam kasztanów !! :D muszę spróbować i to koniecznie :D
OdpowiedzUsuńWniosek? Kasztany były Ci dziś dane :) A ja nadal ich nie próbowałam... ;)
OdpowiedzUsuń