Pokazywanie postów oznaczonych etykietą migawki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą migawki. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 31 stycznia 2016

532. nocne seanse

Musiałam odpocząć. Musiałam odpuścić. Nie wiem, co będzie.
A po nocach oglądam "Gwiezdne Wojny" i skoki narciarskie.
omlet z szynką, serem kozim, pomidorem i kiełkami lucerny

Styczeń przechodzi w luty, naturalna kolej rzeczy. Były pozytywne chwile.
witamy Nowy Rok; śnieżyca; smakowite burzenie; ułożone; jodłujemy; trzeba ułożyć; bo jest karnawał; chętni na zjazd; mam krzesło!

poniedziałek, 30 listopada 2015

505. pierniczę

W domu pachnie przyprawą korzenną. Idą Święta.
cukiniowa owsianka z pomarańczą, suszonymi śliwkami, pierniczkami i tahini

Jak co roku wraz z początkiem Adwentu upiekłam pierwszą partię pierniczków. Częstujcie się. :)

Listopad się kończy. Mam problem z jednoznacznym zdefiniowaniem tego miesiąca. Z jeden strony obfitował w wiele cudownych przeżyć (na zdjęciach), z drugiej trochę mną potargał... Ale nieważne, jutro grudzień - najmagiczniejszy miesiąc roku.
zagniatanie; wygrzewanie w słoneczku na balkonie; nówka sztuka nieśmigana; rogalowy szał; dużo kultury; dużo spotkań; no to skaczemy; pierwszy śniegodeszcz; wykrawanie (i wypiekanie)

sobota, 31 października 2015

490. zmiana planów

Nie spodziewałam się, że aż tak mi się może sztuka teatralna spodobać! Chyba muszę częściej do teatru się wybierać.
A wieczorem... zmiana planów. Miała być wieloosobowa impreza kostiumowa, ale lista gości została bardzo ograniczona. I tak będzie fajnie. I i tak się przebiorę. ;)
A Wy planujecie jakieś halloweenowe zabawy?
owsianka z tartą dynią, makiem, śliwką, bananem, twarogiem i tahini

Październik przeleciał w oka mgnieniu. Nie lubię listopada, ale postaram się (i życzę Wam), żeby to był dobry miesiąc.
powrót na uczelnię; winobranie; piękne zachody słońca; tego mi trzeba; królowa jesieni; po dywanie; zamiast kominka; zaskakująca (mnie) decyzja; coraz bliżej święta


czwartek, 1 października 2015

466. z opóźnieniem

Jakiś czas mnie tu nie było, wiele mnie ominęło. Wakacje miałam wspaniałe, nie było czasu na nudę. Ale żałuję, że nie dałam rady pojawić się na żadnym ze spotkań. Mam nadzieję, że następnym razem się uda. :)
Jesień na blogu zaczynam z opóźnieniem i dynią, którą na dłuższy czas zapraszam ją do mojego domu.
owsianka z jabłkiem, pekanami, rodzynkami, kajmakiem i makiem, podana w pieczonej dyni

To był wyjątkowy wrzesień:
friends forever; morskie widowisko; plażowe toasty; wracam do ukochanego; gdzieś pomiędzy muzeami; krakowska Droga Mleczna; mój pierwszy raz w Tatrach; toast pożegnalny; zdobycze z targów Smaki Regionów

"Jakże się cieszę, że żyję na świecie, w którym istnieje październik!" ~Ania; "Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery

niedziela, 30 sierpnia 2015

459. nad morze

Tydzień w domu to za dużo. Na szczęście dzisiaj zbiera się u mnie ekipa, a jutro z samego rana wyruszamy nad morze! :)
owsianka z brzoskwinią, gruszką i śliwką

Sierpień w obrazkach. Pomimo pierwszego w drugim rzędzie miesiąc był bardzo udany.
woodstockowanie; za dużo piwa; nowe znajomości (nie tylko kocie); bum!; życie na blokowisku; wody!; lumpeksowy katowicki szał; niezliczona ilość lodowych gałek; zakochałam się

wtorek, 30 czerwca 2015

434. "na chwilę" i "za chwilę"

Zaraz po śniadaniu  pojechałam na uczelnię po ostatni wpis... i utknęłam tam na 4 godziny! Najpierw pani doktor się spóźniła, potem guzdrała, a następnie wyszła "na chwilę". Po 2 godzinach wróciła, oznajmiła, że "za chwilę" powpisuje oceny, po czym stwierdziła, że musi iść do innej sali, zrobić sobie herbatę. Wreszcie wzięła nasze karty i załatwiła wszystko w jakieś 15 minut. Cudownie po prostu. Tyle czasu na uczelni nie spędziłam chyba od czasu pierwszego semestru!
buraczany omlet z karobem podany z malinami, brzoskwinią, jogurtem naturalnym i czekoladowymi płatkami

Składniki:
- jajko
- 100 g buraka
- 25 g mąki gryczanej

- łyżka karobu
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej

Wykonanie:
Buraka ugotować i zblendować, zmiksować z żółtkiem, karobem, mąką i sodą. W oddzielnym naczyniu ubić białko na sztywną pianę. Łyżką połączyć obie masy. Wyłożyć na patelnię i usmażyć z obu stron.


Czerwiec minął szybko. Nie zdążyłam się nim nacieszyć. Oby następne miesiące trochę dłuższe były.
mój pierwszy raz autostopem; na plaży; winosączenie; toast ze słońcem; biedny pulpit; ulewa; warzywa miesiąca; "na plaży"; czerwiec jest czerwony

niedziela, 31 maja 2015

409. ta wytrawna niedziela

Trzeci raz z rzędu niedzielę zaczynam wytrawnym śniadaniem. I nie wiem który już raz zaraz po zjedzeniu zabieram się do roboty. Miłej niedzieli, mniej pracowitej niż moja Wam życzę!
pumpernikiel z szynką i serem żółtym, parówka sojowa z ketchupem, papryka w trzech kolorach, pomidor z bazylią i oliwki nadziewane migdałami

I jeszcze szybciutkie fotopodsumowanie maja:
szaleństwo na placu zabaw; dużo wspólnych posiłków; egzotyczne podróże balkonowe; truskawkowy szał; mknę; odkrywanie własnego miasta; strażnik balkonu; praca licencjacka w toku; jestem kwiatożercą

wtorek, 7 kwietnia 2015

359. przesadziłam

Zdecydowanie przesadziłam z jedzeniem w te Święta. Po ponad miesiącu bez słodyczy kawałek przesłodkiego ciasta przewrócił mi w głowie. No i zaczęło się ucztowanie. Cukier to jednak podstępna bestia. Czuję się teraz paskudnie, moja cera cierpi i w ogóle fuj. Kończę dzisiaj to obżarstwo i wracam do zdrowych nawyków.
babka, mazurek orzechowy i mazurek różany

A poza tym Święta udane. Ze względu na specjalną dietę Dziadka w tym roku jedliśmy nieco inaczej (jak dla mnie smaczniej). Śniegu nie było - to też na plus. Goście wpadli i pomogli się uporać z zapasami (na szczęście). Co jeszcze? Sami zobaczcie:
palma mi odbija; catering wielkanocny; kurczę w tulipanach; ale jaj; dekoracje; pełen koszyczek; przed gośćmi; skubanie uzależnia; po gościach

sobota, 28 lutego 2015

333. w domu

Ostatni dzień lutego spędzę w domu pachnącym bananem. Gardło ciągle paskudnie boli, a do tego zaczyna się katar. Miejmy nadzieję, że od marca będzie lepiej. Ale w łóżku leżeć nie zamierzam i zrobię coś, co powinnam zrobić już dawno: posprzątam. Jeszcze tylko kawy łyk i biorę się do roboty.
chlebek bananowy z kakao, twarożek i daktyle

Składniki: (na 2 mini keksówki lub 6 babeczek)
- 100 g banana
- 50 g mąki
- jajko
- ¼ łyżeczki sody
- ¼ łyżeczki proszku do pieczenia

Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować. Przelać masę do foremek. Część ciasta można wymieszać z kakao. Piec w 180°C przez 25 minut przy włączonym termoobiegu.

Na zakończenie miesiąca fotograficzne podsumowanie:
dwa dni śniegu tej zimy; sesja; dużo wspólnego gotowania, jedzenia i picia; nie miały czego przebijać; zwiedzanie; żółciutkie jak słońce; jeszcze więcej picia; dużo (za dużo) słodkości; docenianie piękna natury

sobota, 31 stycznia 2015

313. z górką

Pogoda znowu, hmm, niepewna. Na zmianę kropi deszcz i świeci słońce. I cały czas wieje. A ja mam ogromną ochotę wyjść z domu, żeby nie musieć się uczyć.
gotowany serniczek truskawkowy z plasterkami banana, sosem truskawkowym oraz suszonymi bananami i truskawkami

Styczeń zleciał szybko. To był bardzo intensywny miesiąc. I trochę mnie porozbijał. Fotograficznie ujęłam go tak:
przedłużanie Sylwestra; szaleństwo na wyprzedażach; ciepłe słoneczko i ciepła herbatka na balkonie; film za filmem; przedsesja; przedsesyjne przekąski; batat warzywem miesiąca; szaleństwo w lumpeksie; piernikowe zgliszcza

niedziela, 28 grudnia 2014

287. trzeci dzień

Wczoraj obchodziłam trzeci dzień Świąt. Do popołudnia w piżamie, z pysznym jedzeniem, bez komputera, bez obowiązków... A wieczorem do znajomych, na wino i poczęstunek. Ale czwartego dnia nie będzie, czas wracać do rzeczywistości. Co nie oznacza rezygnacji ze świątecznych smakołyków na śniadanie. :)
sernik z rodzynkami, piernik przekładany powidłami i orzechami, masa makowa, mandarynka

Ach, święta, święta i po świętach, jak co roku... Ale jeszcze tylko 360 dni do następnych. ;)

niedziela, 30 listopada 2014

264. miód-malina

Tak miało być, ale zamiast miodu chwyciłam syrop z agawy, a z powodu niedoboru malin sięgnęłam po żurawinę. Cudowne bułeczki, kilka razy prezentowane u Pam wreszcie zagościły i u mnie. :)
ricotta buns z malinami, żurawinami, syropem z agawy i płatkami migdałowymi

Składniki:
- 125 g ricotty
- 60 g mąki
- 10 g otrębów
-1/2 łyżeczki sody
- szczypta soli
- jajko
- łyżeczka stopionego masła

Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować i odstawić na przynajmniej godzinę. Łyżką albo ręką formować grube placuszki i kłaść na dobrze rozgrzanej patelni. Smażyć na średnim ogniu, pod przykryciem z obu stron przez około 20 minut. 

Też Wam tak szybko zleciał listopad?
tak się zaczął; prywatne wymiany studenckie; rogalowy szał; ćwiczenie mięśni; monotematyczne zaczytanie; trochę egzotyki; zaczyna się robota; łóżkowi towarzysze; tak się kończy