Składniki:
- 150 g twarożku (u mnie "Domowy" z Piątnicy)
- 2 łyżki syropu z agawy (lub miodu)
- łyżeczka żelatyny
- białko
- trochę wody
Wykonanie:
Twaróg zmiksować z syropem. Żelatynę rozpuścić w jak najmniejszej ilości gorącej wody. Ciągle miksując wlać do masy. Białko ubić na sztywną pianę i delikatnie wymieszać z resztą składników (nie ubijać!). Przełożyć masę do miseczki i odstawić do lodówki, najlepiej na całą noc.
A jak zrobiłaś ta piankę ;)
OdpowiedzUsuńAle fantastycznie wygląda :D Pysznie. Nie ma to jak zaszaleć w biedrze xD
OdpowiedzUsuńSłowo "pianka" przyciąga jak magnes :D
OdpowiedzUsuńale kolorowo z rana, to lubię :)
OdpowiedzUsuńMożna prosić przepis na piankę? <3
OdpowiedzUsuńegzotycznie i pysznie! a jak się zamknie oczy jedząc to może da się przenieść w tropiki? :)
OdpowiedzUsuńowocowy raaj *.*
OdpowiedzUsuńsupi moc owocow tak najlepiej <3!
OdpowiedzUsuńpianka <3
OdpowiedzUsuńwidzę że ktoś to popiera moją miłość do mocy owoców o poranku ^^
OdpowiedzUsuńPiankowe śniadania sa przecudowne <3
OdpowiedzUsuńOwocowe szaleństwa są najlepsze(po tych czekoladowych oczywiście)! :)
OdpowiedzUsuń