Kupiłyśmy z Mamą plastikowego kruka-odstraszacza i wczoraj zamontowałyśmy go na balkonie. Każda z nas już z trzy razy nabrała się, że to prawdziwy ptak. ;)
parówka sojowa z ketchupem i musztardą, jajko na miękko, chrupkie pieczywo z serem i pomidorem / twarożkiem, kiełkami i rzodkiewką, herbata z prażonym ryżem
Haha te plastikowe straszaki są okropne! :D haha
OdpowiedzUsuńA po co Wam takie straszydło ? ;)
OdpowiedzUsuńBo ostatnimi czasy ptaki upodobały sobie nasz balkon jako swoją toaletę i nie wygląda to zbyt dobrze. ;)
UsuńSame montowałyście i jeszcze się nabrałyście, iż to żywe? :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię parówki sojowe :)
ładnie wygląda, ale nie jest tego za mało?
OdpowiedzUsuńMam dziś kiepski humor, więc się wyżyję w odpowiedzi.
UsuńMało, a w dodatku wcale tego nie zjadłam, tylko spłukałam w toalecie. Nie jem od 10 dni, a blog stanowi dla mnie swoisty rodzaj terapii, który nie działa, bo oszukuję wszystkich wokół, a zwłaszcza siebie. Ale mam 167 cm wzrostu i ważę 24,567 kg, więc chyba nie jest aż tak źle. Właśnie Anonimie zdiagnozowałeś u mnie anoreksjo-bulimio-i-co-tam-jeszcze-chcesz, gratuluję!
Wyżyłam się trochę. :D
HAHAHAHAH DOBRZE!
UsuńTrza było tego kruka dokarmić chlebkiem chrupkim, byłby pożytek z Twego depresyjnego jestestwa.
UsuńA ta serio, to co to za herbata? Brzmi kosmicznie.
Na takie ptaszysko nabieram się za każdym razem jak jestem u siostry :P
Herbata genmaicha. Kupić można, ale można też w domu zrobić. 50 g ryżu podprażyć na suchej patelni, ostudzić i wymieszać z 25 g dobrej zielonej herbaty. Polecam. :)
UsuńDzięki, brzmi naprawdę ciekawie :D
UsuńNaprawdę nie wiem, jak to się dzieje, ale zawsze jak tu wpadam, to humor jeszcze lepszy xD
UsuńMoja sąsiadka ma na balkonie takiego ptaka zamontowanego i przez kilka dni w lato się śmiałam, że co siedzę na balkonie to ten ptak tam jest i może to ich... a potem zauważyłam, że to rzeźba jest.... :P
OdpowiedzUsuńDla mnie by się przydało cały dom krukami oblepić, bo wszędzie gołębie siadają a przy okazji brudzą ;c
OdpowiedzUsuńPychotka ;))
OdpowiedzUsuńNie chcecie mieć potem małych zwierzątek domowych? Takie pisklaki gołębie, które ciągle się załatwiają są urocze. ;P
OdpowiedzUsuńParówek nie jadłam od milionów lat, więc takiej, zdrowszej wersji chętnie bym spróbowała :D
OdpowiedzUsuńRealistyczny musi być ten kruk-odstraszacz :D
http://poranny-talerz.blogspot.com/
...nic nie mów, taki kruk jest nad wejściem do mojego liceum i już parę razy mocno mnie przeraził XD
OdpowiedzUsuńJaki kruku?- nie ogarniam :D
OdpowiedzUsuń