sobota, 9 maja 2015

387. nocne spacery

Ależ ciepło w nocy było! Uwielbiam do domu wracać niespiesznie pustymi, ciemnymi ulicami...
A dziś chmury. Ale wierzę, że słońce się przebije niebawem.
naleśniki z twarogiem i kremem kasztanowym / powidłami śliwkowymi i cynamonem / dżemem rabarbarowym

14 komentarzy:

  1. ciepłe wieczory.. to jest to, na co się tyle czeka :)
    ale Ci elastyczne te naleśniki wyszły! kradnę tego z powidłami <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Smaczny ten krem??? Przypuszczam ze z Biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepyszny! Nie, to nie ten z obecnej oferty Biedronki. Ale Bonne Maman polecam jak najbardziej! :)

      Usuń
  3. bardzo lubię krem kasztanowy! super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie jasne i delikatne! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też od rana chmury :c
    A takie cieniutkie, dżemorowe naleśniki marzą mi się od dawna ♥

    http://poranny-talerz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Poproszę tego z powidłami :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Idealnie, cieniutkie i elastyczne. Nie wiem, na którego bym się najbardziej skusiła, chyba na tego z rabarbarem,albo na wszystkie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę się doczekać, kiedy noce będą takie cieplutkie, ze wystrczą same spodenki i bluzeczka na ramiączkach :D
    Piękne naleśniki *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciepłe noce dają cudowne uczucie, świetny klimat :) A naleśniki zawsze dobrze smakują :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Naleśników dawno nie jadłam, trzeba zrobić jak najszybciej :D Ciepłe noce, zawsze dają dobre wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja się chyba nigdy nie nauczę smażyć takich ładnych naleśników :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawsze ciekawią mnie jakieś produkty typu właśnie kremu kasztanowego, tylko, że szczerze powiedziawszy nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak to właściwie może smakować, bo nigdy nie miałam do czynienia ani z pieczonymi kasztanami, ani z niczym powiązanym z tą nutą smakową, na pewno bardzo chętnie spróbowałabym Twojego śniadanka, choćby z czystej ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń