Pogodo co robisz? Pogodo przestań. Słońca żądam i wymagam. Pracowity dzień się szykuje.
jogurtowe płatki ryżowe z musem rabarbarowo-jabłkowo-cynamonowym i suszoną próżniową miechunką
Lubicie suszone owoce? A próbowaliście tych suszonych próżniowo? Kosztują niemało, ale smakują wspaniale i fajnie chrupią, a jak się trochę potrenuje siłę woli to można nie zjeść całej paczki naraz. ;)
Chru, chrup jest smacznie :)
OdpowiedzUsuńz podobnymi postulatami wychodzę naprzeciw pogodzie, ale z marnym skutkiem no ;_;
OdpowiedzUsuńo kurcze, nie spotkałam się chyba jeszcze z taką technologia!
Szarlotka w wersji śniadaniowej :D
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńmoja silna wola jest słaba, więc obawiam sie, że byłby to u mnie baaardzo drogi posiłek na raz... haha :P ale wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńten muss *.*
OdpowiedzUsuńteż narzekam na pogodę!
Gdzieś Ty te owoce upolowała? :D
OdpowiedzUsuńPiotr i Paweł. :)
UsuńNigdy nie miałam okazji spróbować takich owoców, ale te klasyczne suszone uwielbiam, szczególnie morele i żurawinę!:)
OdpowiedzUsuńśniadanie, że aż mi mowę odebrało!
OdpowiedzUsuńIntrygujące te kuleczki :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie owoce. A jeszcze bardziej uwielbiam połączenie rabarbaru z jabłkiem. <3
OdpowiedzUsuńTa miechunka wygląda świetnie, jestem szalenie ciekawa jej smaku!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takich owocach! Kurcze, chyba sprawię na dzień dziecka :D
OdpowiedzUsuńLubię liofilizowane owoce! :) Ostatnio zakochałam się w takim agreście ;)
OdpowiedzUsuńJejku, jakie to śniadanie musiało być dobre! <3 Jadłam suszone próżniowo, ale z tej firmy to tylko banany. ;)
OdpowiedzUsuń