wtorek, 21 kwietnia 2015

373. miało być na szybko

Założenie było takie, że przygotuję śniadanie wieczorem, żeby rano nie marnować czasu, ale... nie wyszło. Samo układanie malin i posypywanie ekspandowanym amarantusem trwało dziwnie długo, a co dopiero delektowanie się tym cudem: delikatna konsystencja kaszki orkiszowej, wyczuwalny smak banana, intrygująca nuta selera, chrupiące pestki fig... To zdecydowanie nie był stracony czas! :)
pudding z kaszki orkiszowej, suszonych fig, banana i selera z malinami i ekspandowanym amarantusem

20 komentarzy:

  1. Warto było poświęcić trochę czasu, wygląda nieziemsko.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. myślę, że na takie cudeńko to mogłabym poświęcić dużo czasu, ale szkoda, że tak szybko znikają!

    OdpowiedzUsuń
  3. Delektować się.. czasem o takich prostych rzeczach się zapomina, je w pośpiechu. Warto zwolnić i cieszyć się taką chwilą, jak śniadanie chociażby :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi śniadanie zawsze tak dziwnie dużo czasu zabiera... haha :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Na takie cuda nie ma co żałować ani minuty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co za ciekawe połączenie smaków! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny pudding - podoba mi się to połączenie smaków - zdecydowanie warto poświęcić trochę czasu na to śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno nie możesz uznać ten czas za zmarnowany :D
    Ale intryguje mnie ten seler... Zdradzisz przepis? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czas nie stracony na 100%... mniam! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. zjadłabym taki choćby teraz! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. czytam, czytam, i nagle widzę "seler" i aż mnie zatkało, że takie cudo stworzyłaś przy jego użyciu!

    OdpowiedzUsuń
  12. szkoda byłoby go tak szybko pochłonąć ! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla takiego śniadania zdecydowanie warto było z rana poświęcić chwilę na degustację :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Na takie cuda można poświęcić naprawdę dużo czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale bajecznie wygląda. Warte pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jadłam jeszcze tej kaszki, ale uwielbiam wszelkie puddingi :) Na szczęście robi się coraz cieplej, więc zaczną znowu pojawiać się w moich śniadaniach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Żeby móc się delektować takimi pysznościami to warto i godzinami stać w kuchni. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ładny ten pudding :)
    Pozdrawiam,
    http://fit-healthylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń