Przez całą zimę nie spadło tyle śniegu, co dziś od rana. Chociaż "spadło" nie jest właściwym słowem, bo na ziemi ani płatka nie ma, wszystko się topi. Paskudnie. W dodatku wymęczona jestem po wczorajszym bardzo udanym spotkaniu, więc dzisiaj nie ruszam się z domu.
owsianka z siemieniem lnianym, bananem i winogronami
Fantastycznie wyglądają te płatki śniegu padające u Ciebie na blogu wraz z kwiatkami w tle... Witaj kwietniu! :D
OdpowiedzUsuńŚnieg pada u mnie za oknem i u Ciebie na blogu :) Owsianka jak marzenie ;D
OdpowiedzUsuńWinogrono bym sobie zjadła :D
OdpowiedzUsuńJa też nie wychylam nosa na zewnątrz, nie ma mowy :)
OdpowiedzUsuńA ja idę w słońcu zaraz na uczelnię :D
OdpowiedzUsuńMiłego leniuchowania :)
Ja za wcześnie pochwaliłam pogodę, bo u mnie znów paskudnie :(
OdpowiedzUsuńLeniuchuj :*
Ja zaraz wychodzę, więc liczę na to, że pogoda trochę się "ogarnie":]
OdpowiedzUsuńJa zaraz wychodzę, więc liczę na to, że pogoda trochę się "ogarnie":]
OdpowiedzUsuńśnieżyca w Wielki Czwartek to jest to!
OdpowiedzUsuńja dziś też tylko do kościóła się wybieram, a tak to w cieplutkim domu cały czas jestem :D
OdpowiedzUsuńowsianka idealna na takei dni! :)
U mnie z pogoda podobnie :( Ale sniadanie pycha <3 !
OdpowiedzUsuńTa prosto i tak smacznie! :D
OdpowiedzUsuńPychotka ;)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na sezon winogron :D
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo z pogodą :<
OdpowiedzUsuńojej, jak dawno winogron nie jadłam!
OdpowiedzUsuńDo Bieszczad, znow wrocila zima... nawet na swieta bozego narodzenia, nie bylo tak bialo -.-
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej sniadanie smaczne ;)
Przez ostatnie dwa dni pogoda zmieniała się częściej, niż przez cały rok. I wszystkie cztery pory roku naraz też były :P
OdpowiedzUsuń