Zdecydowanie przesadziłam z jedzeniem w te Święta. Po ponad miesiącu bez słodyczy kawałek przesłodkiego ciasta przewrócił mi w głowie. No i zaczęło się ucztowanie. Cukier to jednak podstępna bestia. Czuję się teraz paskudnie, moja cera cierpi i w ogóle fuj. Kończę dzisiaj to obżarstwo i wracam do zdrowych nawyków.
babka, mazurek orzechowy i mazurek różany
A poza tym Święta udane. Ze względu na specjalną dietę Dziadka w tym roku jedliśmy nieco inaczej (jak dla mnie smaczniej). Śniegu nie było - to też na plus. Goście wpadli i pomogli się uporać z zapasami (na szczęście). Co jeszcze? Sami zobaczcie:
palma mi odbija; catering wielkanocny; kurczę w tulipanach; ale jaj; dekoracje; pełen koszyczek; przed gośćmi; skubanie uzależnia; po gościach
Tak, cukier to podstępna bestia ;p ale przyznaj, że ciasto smakowało zupełnie inaczej po miesięcznym detoksie :D Ja bynajmniej odniosłam takie wrażenie :D
OdpowiedzUsuńjak to się mówi - co za dużo to niezdrowo :D miłego dnia! :*
OdpowiedzUsuńW Święta można ;)
OdpowiedzUsuńA jaka to dieta dziadka? ;)
Ach, gdyby tylko dało się potem żadnych konsekwencji nie ponosić... ;)
UsuńOgraniczająca cukier, tłuszcz i białko. Nic strasznego, ale Dziadek trochę nosem kręci, bo zjadłby sobie babkę, kiełbasę i jajka...
Mnie też się przesadziło, czas wrócić do normalności :D
OdpowiedzUsuńŚwięta rządzą się swoimi prawami :D
OdpowiedzUsuńJa też sporo zjadłam w te święta, więc dzisiaj wracamy do normalności :)
OdpowiedzUsuń"Palma mi odbija" - you made my day! ;D
OdpowiedzUsuńHaha, moja mama przeleżała pół dnia w łóżku po mixie śledzi i ciast xd
Zasłodzenie z rana, tak lubię :)
OdpowiedzUsuńOj tam czasem można :P
OdpowiedzUsuńA mazurek różany to brzmi wspaniale :]
Święta są raz do roku, także można sobie pozwolić na więcej :) Myślę, że każdy poszalał. A tych mazurków zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńpysznie : )
OdpowiedzUsuńja tez zdecydowanie koncze ze świątecznym jedzeniem i wracam do zdrowszej rutyny ;)
Oj tam, raz można zaszaleć, a w Święta to już w ogóle:)
OdpowiedzUsuńCzasem można ;) A Święta to idealna okazja, bo nie są, aż tak długie i przynajmniej później jest motywacja do powrotu do zdrowszego stylu życia ;)
OdpowiedzUsuńzawsze w Święta człowiek pozwala sobie na więcej :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że to tylko pare dni :D
W święta kalorie się nie liczą. ;)
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam ten cukrowy ból, łączę się w nim z Tobą :c
OdpowiedzUsuńhttp://poranny-talerz.blogspot.com/
Ale raz do roku cyba można? A może lepiej nie... :)
OdpowiedzUsuńKażdemu się zdarza, co nie ? ;) Święta są po części od tego, a by sobie dobrze pojeść, a nie! ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście Święta są tak rzadko, że takie obżarstwo nie ma większych konsekwencji!:D
OdpowiedzUsuń