Wczoraj małe przemeblowanie w mieszkaniu. 32 śrubki wkręcone, a w dłoni odcisk od śrubokrętu.
Dziś zajęcia od 8:00 do 15:00, a równocześnie zakupy prezentowe. Lubię przedświąteczną gorączkę.
ciepły krem z tofu i dyni z kremem speculoos od Wioli, mandarynką i czekoladką z kalendarza adwentowego
Jak fajnie wygląda ta miseczka! Jestem całkowicie zauroczona :D
OdpowiedzUsuńwidzę, że ten krem to będzie do końca grudnia w śniadaniach:D cudownie to wygląda, szczególnie w tej miseczce:>
OdpowiedzUsuńobyś miała udane łowy, Mikołaju!
po takim śniadaniu można się oddać świątecznemu szaleństwu :)
OdpowiedzUsuńLubię wszystko co z tofu, widzę dynię biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy zacząć się martwić, bo coś jest nie tak. Przeczytałam ,, lubię przedświąteczną gorzałkę" xD
Śniadanie dziś jest idealnym dopełnieniem tego szaleństwa, które zresztą też uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńYyy, dlaczego ta konsystencja jest tak wyczepista? ;P
OdpowiedzUsuńTen krem jest idealny :) Udało ci się uzyskać świetną konsystencję :)
OdpowiedzUsuńCudowny krem, jak go zrobić?:)
OdpowiedzUsuńW tej miseczce wygląda świetnie, idealnie się z nią komponuje:D
Ale taki cieply kolor <3 !
OdpowiedzUsuńkrem z tofu jest przepyszny! ♥
OdpowiedzUsuńjadłabym :D
zakochałam się w tej konsystencji <3
OdpowiedzUsuńwczoraj kupiłaś dynię i już kusisz, nieładnie ;p
OdpowiedzUsuńu mnie dziś ta sama czekoladka ! :D haha :)
OdpowiedzUsuńo matko matko jak to dobrze wygląda !
OdpowiedzUsuńps. zazdroszczę tej miseczki <3
A już myślałam, że kolejnej osobie udało się jeszcze dynię upolować - kolor mnie zmylił :)
OdpowiedzUsuńTakimi sniadaniami robicie mi ochote na tofu! ;P
OdpowiedzUsuń