środa, 12 listopada 2014

247. rozleniwiona

Rozleniwiłam się. Tak bardzo się rozleniwiłam, że nie mogę się pozbierać i do nauki na kolokwium zabrać. A to już dziś, za kilka godzin. Ale klapa. Za to leniwe, późne dzisiejsze śniadanie klapą zdecydowanie nie jest.
marchewkowe placki z gruszką i rodzynkami gotowanymi w mleku

Brzuch mi pęka od rogali. ;)

16 komentarzy:

  1. Rodzynki w mleku? Na to bym nie wpadła, ale śniadanie bardzo zachęca :) chyba poznałam ostatnio tego lenia ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj ja też się rozleniwiłam, a nauka goni :(

    OdpowiedzUsuń
  3. no to mocno zaciskam kciuki ;)
    a jak marchewkowe to na pewno były nieziemskie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe rozwiązanie, te gruszki i rodzynki w mleku, coś innego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tymi rodzynkami chyba wszystkich dzisiaj zainteresowałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Śniadanie boskie, może pokona lenistwo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. placuszki mają świetny kolor! nic tylko wcinać ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marchewka w plackach wymiata <3

    OdpowiedzUsuń
  9. zniewalający kolor ! :) zapraszam do mnie
    http://sleeplessincracow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ja dawno marchewkowych placków nie jadłam *.*

    OdpowiedzUsuń