Wczoraj wieczorem poszłyśmy z Mamą odkuć samochód z lodu. Zabrało nam to przeszło godzinę, ale udało się. Wróciłyśmy zziębnięte, ale po wypiciu herbaty wydawało się, że wszystko jest dobrze. Tymczasem dzisiaj czuję się kiepsko. W zasadzie to taki stan przedprzeziębieniowy, ale do tego brzuch mnie boli i w ogóle taka trochę rozbita jestem. Także dzisiaj śniadanie mega proste, papkowate, rozgrzewające, bo to jedyne, co mam ochotę przełknąć. A wygląd śniadania podkręciłam miseczką.
otręby na mleku z tartą marchewką, cynamonem i imbirem
Hu-hu-ha hu-hu-ha nasza zima zła. A dziś Dzień Dziadka.
Ale rozgrzewająca! Kuruj się ;)
OdpowiedzUsuńmoje śniadanie nie dość, że dziś podobnie wyglądało, to też z trudem przez gardło przechodziło :D
OdpowiedzUsuńOtrębów na mleku nie próbowałam. Trzymaj się :* Żeby nic Cię nie rozłożyło tuż prze sesją ;D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ze to nic poważnego i ze szybko się wykurujesz :)
OdpowiedzUsuńw takim razie zdrowia życzę, byś się jeszcze bardziej nie rozchorowała :)
OdpowiedzUsuńczasami lubię sobie zaserwować takie papki :D
trzymaj sie <3 Papki rzadzą :) !
OdpowiedzUsuńchcę taką miseczkę ! :D
OdpowiedzUsuńwspomagaj się witaminami zatem pod każdą postacią, mnie też coś "bierze" - Nie dajmy się zimowemu przeziębieniu! :D
mniam
OdpowiedzUsuńTa miseczka jest przesłodka :)
OdpowiedzUsuńMiseczka śliczna. A to połączenie z chęcią bym spróbowała, kocham marchewki!
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko! Ale oprócz nauki znajdź też czas na bezkarne lenistwo. W końcu pochorować też trzeba, o!
OdpowiedzUsuńPysznie i zdrowo. Te serduszko jest śliczne :*
OdpowiedzUsuńJa teraz wróciłam z 6 h rozdawania ulotek i nóg nie czuje, a o rękach już nie wspomnę. Bardzo dobrze cię rozumie. :)
jak dla mnie śniadanie świetne <3
OdpowiedzUsuńwiem coś o odkuwaniu samochodu spod lodu ;(
Nominowałam Cię do LB :]
OdpowiedzUsuń