Poniedziałek, 8:00, zajęcia... nieobowiązkowe! Więc czemu wstaję? Właśnie sobie uświadomiłam, że wynika to z tęsknoty za dawnymi, szkolnymi czasami, kiedy to pięć razy w tygodniu zrywało się wcześnie, szykowało przekąsek na każdą przerwę, a potem pół dnia spędzało na lekcjach. Tęsknię za tym, naprawdę. Za tygodniami wypchanymi sprawdzianami i kartkówkami, za odpisywaniem zadań domowych, za wylegiwaniem się na schodach przed wejściem... Doceniajcie szkolne czasy, studia ssą.
płatki ryżowe na mleku kokosowym z kremem daktylowym i gruszką
podpisuję się pod każdym słowem! ;)
OdpowiedzUsuńahhh, więc zacznę doceniać ten ostatni miesiąc szkoły, może wyjdzie mi na dobre :) choć cieszę się, że już kończę :)
UsuńA ja tam właśnie chciałabym na studia iść, ale pewnie to wszystko odszczekam jak tam pójdę, hehe :)
OdpowiedzUsuńFajnie ta gruszka podana!
Ale bajkowo wygląda :D
OdpowiedzUsuńWiesz, że ostatnio o tym myślałam. Właśnie o szkolnych czasach, jak to się na co dzień chodziło na 7.45 do 14, 15, 16. Rano ciemno, po południu ciemno. A teraz? W tym semestrze 4dniowy weekend, chodzisz ogólnie kiedy chcesz, stresujesz się tyle ile chcesz, nikt Cię nie pyta czy zadanka zrobione, traktują jak dorosłego człowieka. Ale czasami, tak raz na ruski rok właśnie chciałabym, żeby w ryzach mnie potrzymano ;D
a ja tam wolę studia. traktują jak dorosłego człowieka, sam sobie decydujesz, czy chodzenie na zajęcia jest potrzebne, czy wystarczy zaliczyć egzamin. więcej czasu, więcej swobody, nie ma klas, niepotrzebnych znajomości na siłę. no i ta świadomośc, że już bliżej niż dalej to końca edukacji :p
OdpowiedzUsuńfakt, tamte czasy miały w sobie "to coś".... ale to się docenia dopiero po czasie i przypuszczam ze ze studiami będzie podobnie ; )
OdpowiedzUsuńAle świetnie podane :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie kończę powoli szkołę i już mi się tęskno robi... A z ciekawości - co studiujesz?
OdpowiedzUsuńFinanse i rachunkowość. Nie polecam. ;)
UsuńŁadnie podane płatki:)
OdpowiedzUsuńPomimo, że czasami mam dość szkoły to też myślę, że czasami by mi jej brakowało... ale chętnie bym się zamieniła z Tobą i zobaczyła jak to jest studiować:)
Haha ja w kwietniu kończę liceum i jakoś to do mnie nie dociera!
OdpowiedzUsuńWszyscy moi znajomi, gdy usłyszą, że wstaję o 6.00 pukają się po czole, a tak na poważnie to słyszę komentarze, że jestem nienormalna, bo zajęcia mamy najwcześniej na 11:30, a zwykle na 13:15. A ja po prostu kocham budzić się wcześnie, zjeść porządne śniadanie, na spokojnie wypić kawę potem bez pośpiechu iść na dwie godzinki na siłownię i czuć, że wyczerpałam dzień do końca:)
OdpowiedzUsuńPięknie podane, ta grucha wymiata!
OdpowiedzUsuńNie wątpie, że będzie mi barkowało szkoly, ale jak narazie cieszę się, że juz niedługo i chwilę od niej odpocznę :p
oo tak czytam i właśnie dziś narzekałam na szkolę ile ja to mam kartkówek ,zadań i w ogóle masakra .. a tu taka niespodzianka ;o Tęsknota za szkoła hmmm może jak z niej wyjdę tak będę miała takie odczucia .;)
OdpowiedzUsuńPycha śniadankoo i ta gruszka *.* BAJKA :O
Zachwyciło mnie Twoje dzisiejsze śniadanie i od razu nabrałam ochoty na gruszkę(i ten krem daktylowy-mega!).
OdpowiedzUsuńZawsze narzekam na szkołę, bo nauka, ale naprawdę ją lubię i myślę, że bardzo bym za nią tęskniła, gdyby nie ona, nie poznałabym całej masy cudownych ludzi!
pyszne zestawienie :)
OdpowiedzUsuńserio chciałabyś codziennie wstawać o 6?
OdpowiedzUsuńchociaż w sumie Ci powiem jak się tal dłużęj zastanawiając lubię ten ciąg, tylko gdyby tak mniej spradzianów było, było by okeej :D
śniadanie jedno wielkie mniaaam :)
Smacznie ;)
OdpowiedzUsuńStudia ssą! Hahahah, uśmiałam się.
OdpowiedzUsuńJa na szczeście nie narzekam i ciesze się każdym szkolnym dniem. Choć studiów też troszeczkę wyczekuję ;)
Mówisz, że mam doceniać? Hm...no nie wiem :P Doceniać można, gdy ma się do kogo odezwać na przerwie, nie jest się popychadłem i najmniej lubianą osobą w klasie.
OdpowiedzUsuńJak pięknie podane *-*
OdpowiedzUsuńJak długo nie chodzę do szkoły to tęsknie za nią. Wiem, ze to głupie (inni jej nienawidzą), ale dla mnie szkoła jest częścią mojego życia, zwłaszcza teraz, gdy spędzam w niej więcej czasu niż we własnym domu :)
Mi osobiście bardziej odpowiada harmonogram studiów, wolne dni czasami, bo zajęcia odpadną. Chociaż fakt, czasami fajnie by było wrócić na szkolne korytarze, nie lekcje, a właśnie te przerwy :) Grusza super wygląda!
OdpowiedzUsuńJa to tęsknię i za szkołą, i za studiami. Praca ssie :D:D
OdpowiedzUsuń