Już dawno się szykowałam na niego, ale jakoś ciągle mnie nie był w stanie przekonać do siebie. Wreszcie, gdy naszła mnie ochota odpalenia piekarnika, postanowiłam spróbować. Przyznam, że cudów się nie spodziewałam. Tym większe moje zaskoczenie po pierwszym kęsie. Istna rewelacja! Kontynuując wczorajsze przesłania: warto dawać szansę i warto próbować. Łapcie przepis i pieczcie. :)
pieczony naleśnik (dutch baby pancake) z mango i tahini
Składniki:
- 40 g mąki
- jajko
- 70 ml mleka
- łyżeczka cukru
- szczypta proszku do pieczenia
Wykonanie:
Zmiksować wszystkie składniki. Okrągłą formę o średnicy 15 cm wysmarować masłem, wlać do niej ciasto i wstawić do nagrzanego do 220°C piekarnika. Piec 15-20 minut z włączonym termoobiegiem. Ciasto bardzo wyrośnie, wręcz zacznie wychodzić z foremki, ale po wyjęciu z piekarnika opadnie.
O kurczę, a wiesz od kiedy ja go planuję? Jeszcze zanim bloga założyłam. Czuję się przekonana. Zwłaszcza dodatkami - mango i tahini :]
OdpowiedzUsuńCzaję się na tego naleśnika, muszę tylko najpierw.. kupić odpowiednią foremkę haha :D
OdpowiedzUsuńach, pamiętam go, całkiem smaczny był!
OdpowiedzUsuńW takim razie i ja go spróbuję! :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim, ale wygląda świetnie! Chyba nie mam takiej foremki...
OdpowiedzUsuńAle fajny dziwoląg :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten artystyczny kształt! :D
OdpowiedzUsuńpo takiej rekomendacji nie wypada nie spróbować ! :D
OdpowiedzUsuńale świetnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o tym pysznym naleśniku! Kiedyś na pewno muszę go znów powtórzyć!
OdpowiedzUsuńAle dzisiaj to chyba bardziej mnie zachwyciło połączenie mango i tahini. Chyba pierwszy raz się z nim stykam! :)
To twój pierwszy dutch baby? Świetny jest!:)
OdpowiedzUsuńza ten nalesnik zabieram się już hoho i jeszcze trochę, kusisz nim, na pewno go wkrótce zrobię :)
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńWygląda bosko, kolejna z rzeczy, za które zabieram się od wieków!:D
OdpowiedzUsuńA to mleko kokosowe z mojego wczorajszego śniadania jest z firmy AROY-D, żadnych konserwantów i dodatków, sam kokos :) Cena też dość dobra, litrowy karton 10,99.
UsuńTeż w niedzielę miałam tego bejbsa i również był z mango ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować tego ''bejbsa'' :D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://grapefruitjuicesour.blogspot.com
:)
Genialne!
OdpowiedzUsuńAle wyrośnięty! Wygląda obłędnie, pysznie ;)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, uwielbiam naleśniki nie ważne czy z piekarnika czy z patelni :D
OdpowiedzUsuń