czwartek, 25 września 2014

204. zostaję w domu

Wczoraj to przynajmniej słońce świeciło, a dzisiaj szaruga. No i zimno, tak bardzo zimno. Idealny dzień na siedzenie w domu. A wieczorem szykuje się seans filmowy w doborowym towarzystwie.
buraczane placki z serkiem naturalnym i gorącymi malinami

17 komentarzy:

  1. Moja siostrzenica by powiedziała "dlaczego zasłoniłaś heloł tity xD" Wyglądają rewelacyjnie, udanego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gorące maliny chętnie bym teraz zjadła. I dobry film obejrzała :P

    OdpowiedzUsuń
  3. z takim smakołykiem to i biegacz by nie pogardził lenistwem domowym:)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam buraczane! mają taki delikatny kolor i smak :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak różowych placuszków jeszcze nie widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale masz talerzyk fajny! I placuszki na nim tym bardziej :D
    Dzisiaj faktycznie jesień daje popalić :(

    OdpowiedzUsuń
  7. jaki film polecasz?

    OdpowiedzUsuń
  8. mi też się nawet z domu teraz nie chce wychodzić :<
    świetne placuszki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Różżżowo mi :d
    A i miłego seansu ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. ale cudowne! :)
    nominowałam Cię do napisania 7 faktów o sobie :)
    szczegóły u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Buraczane to najpiekniejsze placki!

    OdpowiedzUsuń