Pogoda znowu, hmm, niepewna. Na zmianę kropi deszcz i świeci słońce. I cały czas wieje. A ja mam ogromną ochotę wyjść z domu, żeby nie musieć się uczyć.
gotowany serniczek truskawkowy z plasterkami banana, sosem truskawkowym oraz suszonymi bananami i truskawkami
Styczeń zleciał szybko. To był bardzo intensywny miesiąc. I trochę mnie porozbijał. Fotograficznie ujęłam go tak:
przedłużanie Sylwestra; szaleństwo na wyprzedażach; ciepłe słoneczko i ciepła herbatka na balkonie; film za filmem; przedsesja; przedsesyjne przekąski; batat warzywem miesiąca; szaleństwo w lumpeksie; piernikowe zgliszcza
Wspaniałe śniadanie, ten truskawkowy sos wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńOby luty równiez udany! :D
OdpowiedzUsuńA u mnie pogoda, jak na Sybierii.
OdpowiedzUsuńTen serniczek wygląda na mocno truskawkowy, pychotka!
pogoda jest jaka jest nic nie zrobimy;c
OdpowiedzUsuńA śniadank pycha ! Wypieki na śniadankoo mniamm <3
U mnie dzisiaj szaro, ponuro.. Ale humor mi się poprawia jak widzę Twój sos truskawkowy :) Pychota!
OdpowiedzUsuńtakie letnie dziś to śniadanie - chyba odmrożę truskawki :D
OdpowiedzUsuńdziś batata do obiadu dodaję ;)
Pysznie wypełniona miseczka! ;)
OdpowiedzUsuńdlatego najpierw orzechy przepuszczam przez maszynkę do orzechów :) To bardzo odciąża blender :) A u Ciebie jak zwykle smacznie :)
OdpowiedzUsuńAle ja lubię oglądać te treściwe podsumowania miesiąca! :)
OdpowiedzUsuńserniczek truskawkowy ? chcę !!! :D
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie ;)
OdpowiedzUsuńTo zbrodnia kusić truskawkowym serniczkiem w zimę! ;D
Śniadanie mistrzowskie :)
OdpowiedzUsuńPodsumowanie jak zawsze fantastyczne :)
Patrząc na twoje śniadanie wcale nie widać jakby była taka pogoda jaką opisujesz. Wydaje się jakby było lato :)
OdpowiedzUsuńJaaaka czadowa miseczka :D
OdpowiedzUsuńu mnie wczoraj dziwn apogoda była :/
OdpowiedzUsuńraz deszcz, raz śniegi i nawet słońce :D
truskawkowy serniczek♥
pysznie:)
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł na gotowany serniczek :) Chętnie spróbuję! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie z kolei, ten miesiąc jakiś przełomowy był taki ;)
OdpowiedzUsuńNo to ciekawwy styczen mialas :D
OdpowiedzUsuńMój styczeń podobnie wyglądał - znaczy bez sesji, ale bez nauki też się nie obyło :P
OdpowiedzUsuńA gotowany serniczek - zawsze będę na tak :)
Coś pysznego i wygląda super.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń