sobota, 31 stycznia 2015

313. z górką

Pogoda znowu, hmm, niepewna. Na zmianę kropi deszcz i świeci słońce. I cały czas wieje. A ja mam ogromną ochotę wyjść z domu, żeby nie musieć się uczyć.
gotowany serniczek truskawkowy z plasterkami banana, sosem truskawkowym oraz suszonymi bananami i truskawkami

Styczeń zleciał szybko. To był bardzo intensywny miesiąc. I trochę mnie porozbijał. Fotograficznie ujęłam go tak:
przedłużanie Sylwestra; szaleństwo na wyprzedażach; ciepłe słoneczko i ciepła herbatka na balkonie; film za filmem; przedsesja; przedsesyjne przekąski; batat warzywem miesiąca; szaleństwo w lumpeksie; piernikowe zgliszcza

21 komentarzy:

  1. Wspaniałe śniadanie, ten truskawkowy sos wygląda przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. A u mnie pogoda, jak na Sybierii.
    Ten serniczek wygląda na mocno truskawkowy, pychotka!

    OdpowiedzUsuń
  3. pogoda jest jaka jest nic nie zrobimy;c
    A śniadank pycha ! Wypieki na śniadankoo mniamm <3

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie dzisiaj szaro, ponuro.. Ale humor mi się poprawia jak widzę Twój sos truskawkowy :) Pychota!

    OdpowiedzUsuń
  5. takie letnie dziś to śniadanie - chyba odmrożę truskawki :D
    dziś batata do obiadu dodaję ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pysznie wypełniona miseczka! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. dlatego najpierw orzechy przepuszczam przez maszynkę do orzechów :) To bardzo odciąża blender :) A u Ciebie jak zwykle smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale ja lubię oglądać te treściwe podsumowania miesiąca! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. serniczek truskawkowy ? chcę !!! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne podsumowanie ;)
    To zbrodnia kusić truskawkowym serniczkiem w zimę! ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Śniadanie mistrzowskie :)
    Podsumowanie jak zawsze fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Patrząc na twoje śniadanie wcale nie widać jakby była taka pogoda jaką opisujesz. Wydaje się jakby było lato :)

    OdpowiedzUsuń
  13. u mnie wczoraj dziwn apogoda była :/
    raz deszcz, raz śniegi i nawet słońce :D
    truskawkowy serniczek♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale fajny pomysł na gotowany serniczek :) Chętnie spróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dla mnie z kolei, ten miesiąc jakiś przełomowy był taki ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. No to ciekawwy styczen mialas :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój styczeń podobnie wyglądał - znaczy bez sesji, ale bez nauki też się nie obyło :P
    A gotowany serniczek - zawsze będę na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Coś pysznego i wygląda super.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń