wtorek, 13 stycznia 2015

296. pobrudziłam

Zachciało mi się ciepłych jagód, to mam jagody. Na blacie, w zlewie, na podłodze i na bluzce. Ale na szczęście trochę do miseczki trafiło. Mniam!
płatki z teffu z gotowaną marchewką, twarożkiem i jagodami

18 komentarzy:

  1. Za miseczkę jagód to ja mogłabym się nawet dać pobrudzić :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Co to są te płatki z teffu? Pierwszy raz widzę coś takiego na oczy!
    No i marchewka dzisiaj rządzi w blogosferze :D

    OdpowiedzUsuń
  3. płatki z czego? teffu? co to teffu? nie wiem co to, ale wyglądają naprawdę zachęcająco:D
    jak dla mnie cały świat mógłby być jagodowy..

    OdpowiedzUsuń
  4. Jagody *-* Płatki z teffu? Brzmi ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. płatki z teffu i jagody do tego! <3 idealnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Współczuję sprzątania tych jagód :D
    Ale za to pyszne śniadanko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hah :D Za takie pyszności warto zapłacić taką cenę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. mmm dla takiego śniadania warto poświęcić nawet bluzkę:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Z czego płatki przepraszam!? :D
    ps. Uwielbiam tą miseczkę <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Co to za płatki?! Też chcę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. tak to już jest z tymi jagodami :D
    ale te płatki to mnie zaciekawiły!

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam o tych płatkach, dobre to? :P
    Jagody zapewne jeszcze na zębach i na języku, i pewnie ciut na nosie, nie? :D

    OdpowiedzUsuń
  13. O właśnie, a na języku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na języku to chyba najmniej w końcowym rozliczeniu, hehe. ;)

      Usuń
  14. Nawet porzadki sa warte takich pyszności <3 !

    OdpowiedzUsuń
  15. ile ja bym oddała za te jagody!

    OdpowiedzUsuń