Powtórka z rozrywki - kolejny poranek spędzam pod gabinetem wykładowcy, czekając w kolejce po wpis. Ale za to potem wracam spacerkiem do domu, chwytając po drodze słoneczne promienie. Cudowny taki dzień, napełnia mnie ogromną dawką pozytywnej energii!
pyzy na parze nadziewane śliwką, morelą, truskawką, oblane budyniem śmietankowym i sosem malinowym
Jak ja uwielbiam te kolejki pod pokojami po wpis, a jeszcze lepiej jest jak się umawiają i nie przychodzą lub się spóźniają. Przepysznie jak zwykle.
OdpowiedzUsuńTakie kluseczki królowały mnie codziennie w sobotnie popołudnie w dzieciństwie
OdpowiedzUsuńAle twoja wersja bardziej przypadła mi do gustu <333
Jeszcze ten budyń...To musiało smakować po mistrzowsku!
OdpowiedzUsuńoblane budyniem? kusicielko! zrób mi takie, proszę :)
OdpowiedzUsuńsmaczny pomysł:)
OdpowiedzUsuńJa chcę takie*.* To musiało być niebo w gębie!
OdpowiedzUsuńNajlepsze <3 porywam cały talerz :) !
OdpowiedzUsuńWarto. Na soku lub na warzywnym bulionie. I to nie tylko jaglanke ale inne kasze czy płatki również! :)
OdpowiedzUsuńjuż wieki tych klusek nie robiłam! przyjemnie będzie sobie przypomnieć ich smak :) zawsze jemy je z masłem i cukrem :D ale wersja z budyniem również mi się podoba!
OdpowiedzUsuńAle pyszny poranek! :)
OdpowiedzUsuńto musiało być pysznee! :D
OdpowiedzUsuńRozpływam się nad dodatkami do tych pyz!
OdpowiedzUsuńBudyń śmietankowy i sos malinowy - pychota :3
tak na śniadanie? pyszności!
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do LBA ;)
Ostatnie zdjęcie fantastyczne ;)
OdpowiedzUsuń