Tym razem nie poszło tak gładko, jak zwykle, ale na szczęście, jak zwykle, zakończyło się powodzeniem: sesja za mną.
Teraz muszę zabrać się za siebie. Mam już w głowie zarys planu. Zaczynam się pozytywnie nastawiać. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
selerowa owsianka z wiśniami i jabłkiem
owsianki z selerem jeszcze nie jadłam!
OdpowiedzUsuńNa pewno wyjdzie! Mocno trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńSeler jeszcze w mojej śniadaniowej kuchni nie gościł, ale wszystko przede mną :D
OdpowiedzUsuńAle pyszna owsianka! :)
OdpowiedzUsuńSeler w owsiance to super pomysł :)
OdpowiedzUsuńOwsianka z selerem ?
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie próbowałam :D
hmmm, a zastanawiałam się właśnie jak tu wykorzystać mój seler… teraz już wiem! :)
OdpowiedzUsuń