poniedziałek, 3 lutego 2014

49. trzy, dwa, jeden... start!

Zaliczyłam wszystkie koła i jeden egzamin, ale tak naprawdę sesja zaczęła się dopiero dziś. W związku z tym postawiłam na śniadanie energetyzująco-motywujące, pełne wartościowych składników odżywczych, takie które da mi kopa na cały utkany egzaminami tydzień.
Zapomniałam o tym wspomnieć w poprzedniej notce - wczoraj był dzień pozytywnego myślenia. Usiadłam przy biurku, spojrzałam na notatki i zaczęłam pozytywnie myśleć: "zdam egzamin, zdam egzamin, zdam egzamin...". Mam nadzieję, że podziała, bo na naukę nie poświęciłam wiele czasu. ;)
kuskus z bananem, figą, jagodami goji, gorzką czekoladą i orzechami włoskimi, pekan, laskowymi i nerkowcami

14 komentarzy:

  1. no to po takiej miseczce skondensowanej energii musi być dobrze! :) gratuluję sukcesów ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję! :) Pyszne śniadanko..<3 zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już wyobrażam sobie rozpływającą się czekoladę ;)
    Gratuluję zaliczeń !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie dziś zakończyłam przygodę pod tytułem ,,pierwsza sesja w życiu" i teraz trzymam kciuki za Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z takim śniadaniem na pewno poradziłaś sobie z egzaminem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ponoć ciągłe myślenie o czymś sprawia, że łatwiej jest to spełnić. Mam nadzieję, że tak też będzie w Twoim przypadku! Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  7. myślisz, że jeśli ja tak pomyśle o moich trzech sprawdzianach w piątek, to zdam? :D
    kuskusu sto lat nie jadłam!

    OdpowiedzUsuń
  8. pyszne śniadanko miałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi się podoba ta metoda nauki! Fajne dodatki : )

    OdpowiedzUsuń
  10. rzuciłaś zaklęcie, na pewno zdasz ;)

    OdpowiedzUsuń