Aujourd'hui j'ai l'examen de français.
Je n'étudiais pas (parce que jes suis paresseuse) et j'en sais rein.
Mais j'ai mangé le petit déjeuner a la française (vraiment délicieux):
le croissant, la confiture de fraises, la creme de marrons, le fromage, le café au lait et le jus d'orange.
Fin.
W skrócie: historyjka o tym, że się nie uczyłam na dzisiejszy egzamin z francuskiego, ale zjadłam pyszne śniadanie. ;)
croissant, dżem truskawkowy, krem kasztanowy, twarożek, kawa z mlekiem i sok pomarańczowy
Tylko pozazdrościć śniadania :)
OdpowiedzUsuńtak po francusku! ;)
OdpowiedzUsuńna pewno zdasz dobrze ;) powodzenia!
Tym śniadaniem zdałaś francuski na 5! :D
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńCroissant, krem kasztanowy, a to wszystko na takiej pięknej tacce - kto by się tam przejmował egzaminem :)
OdpowiedzUsuńo, nawet bez jakiejś znajomości francuskiego zrozumiałam! :) za to śniadanie, powinnaś od razu zdać :)
OdpowiedzUsuńWszystko pyszne! Na pewno sobie poradzisz/poradziłaś! ;)
OdpowiedzUsuńWow, wygląda prawdziwie po francusku! :D
OdpowiedzUsuńNie za dobrze Ci przy tym śniadanku? ;>
OdpowiedzUsuńPo taki śniadaniu to ja 5 widzę w Twoim indeksie :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa francuska uczta ! :D
OdpowiedzUsuńMarzy mi się krem z kasztanów, musi być pyszny! :)
OdpowiedzUsuńz tak francuskim śniadaniem egzamin musiał Ci pójść wyśmienicie :D
OdpowiedzUsuńprzepyszne śniadanko, muszę taki esobie zaserwować jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńCroissant domowy? Bo prezentuje się genialnie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te rogaliki, ale nie ma to jak drożdżowy klasyk :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że poszło dobrze!