piątek, 7 lutego 2014

53. śniadanie na obiad

Nie uczyłam się wcale, nie umiem połowy wzorów, a obsługa kalkulatora naukowego to dla mnie wciąż czarna magia. Wszystko to w pełni świadomie. Idę zobaczyć, jak wygląda ten egzamin, a od następnego tygodnia uczę się do poprawki. Jestem zmęczona, nie muszę zdawać wszystkiego w pierwszym terminie, o!
Rano jedyną rzeczą na jaką miałam ochotę była kawa. Głodna zrobiłam się dopiero koło południa. Także dzisiaj serwuję śniadanie w porze (prawie) i ilości iście obiadowej.
A dzisiaj wieczorem przyjeżdżają do mnie przyjaciele także będziemy oblewać mój oblany egzamin. ;) Prawdopodobnie do poniedziałku mnie tu nie będzie. Muszę odpocząć, wyszaleć się, ogarnąć. Wrócę w poniedziałek, z nową porcją pozytywnej energii, mam nadzieję. :)
pudding chlebowy, nadziany powidłami śliwkowymi, z jabłkiem, rodzynkami, orzechami pekan, słonecznikiem, truskawkami, syropem z buraków cukrowych i cynamonem

16 komentarzy:

  1. Wow ile dodatków w pudding <3
    Wyszalej się i odpocznij o takim maratonie egzaminów, należy ci się :)
    Miłej zabawy :*

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam śniadania na obiady i obiady na śniadania <3
    a co Wy tyle egzaminów macie swoją drogą?

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszalej się :) Należy się Tobie :) Wracaj z podwojona siłą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale wypasiony pudding :)

    Wyszalej się, odpocznij :) Egzaminy jakoś się zdadzą :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszne danie <3 Pewnie że nie musisz bedzie dobrze miłej i udanej zabawy w świetnym towarzystwie i już wyczekuję na kolejne danie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pudding na bogato!

    a ja trzymam kciuki, żeby egzamin był zaliczony może akurat się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach te egzaminy. Dobrze, że już sesja za mną, a pudding chlebowy to chyba jedyna rzecz której... nigdy nie jadłam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten pudding mnie nęka ;D Muszę go w końcu zrobić ;)
    I widzę że nie tylko ja sobie dziś odpuściłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. pewnie, że nie zawsze trzeba zdawać, ale osobiście wolę raz się pouczyć i zdać, niż najpierw się stresować, a uczyć i tak się będzie trzeba ;)
    do zobaczenia w poniedziałek!

    OdpowiedzUsuń
  10. ale bym zjadła ten twój pudding! :)
    mmm :)

    OdpowiedzUsuń
  11. szalej, szalej - należy Ci się :) do zobaczenia po weekendzie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Przynajmniej sobie trochę odpoczniesz :)
    A pudding wygląda b. smacznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudny pudding, ale żadnej tam 'obiadowej' ilości nie widzę : )

    OdpowiedzUsuń
  14. Pudding wygląda bardzo smacznie, z chęcią zjadłabym :)

    OdpowiedzUsuń