Tak, tak, dzisiejsze śniadanie totalnie mnie rozpieściło. Stojąc wczoraj późnym wieczorem z młynkiem w jednej i blenderem w drugiej ręce nie myślałam, że taką pychotkę sobie na rano przygotuję. Nieskromnie polecam. :)
Teraz na lody z przyjaciółką, a wieczorem mecz jeden za drugim. Komu kibicujecie?
migdałowo-makowy krem z tofu podany z malinami
Składniki:
- 130 g tofu
- 20 g mielonych migdałów
- łyżeczka maku
- 1/4 szklanki mleka
- łyżeczka miodu
- kropelka olejku migdałowego
Wykonanie:
Mak zalać wrzącą wodą i odstawić na kilka minut, odcedzić. Połączyć ze sobą wszystkie składniki i zmiksować do konsystencji kremu. Jeść od razu lub odstawić do lodówki i cieszyć się cudownym smakiem rano. :)
Takie zaskoczenie są najlepsze!
OdpowiedzUsuńBrazylia i Francja! ;D
Tofu zamieniam na ser i też się rozkoszuję :D Chodź z drugiej strony gdybym w końcu spróbowała jak smakuje tofu to zapewne to połączenie też by mi posmakowało :)
OdpowiedzUsuńbiorę ten krem w ciemno :D
OdpowiedzUsuńco do meczów to wybór jest prosty - Francja i Brazylia :)
Kocham! Kocham! Kocham! <3
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :) Na pewno dobre było :)
OdpowiedzUsuńJak to komu kibicuję, Federerowi oczywiście xD
jakoś tak domyśliłam się, że to z tofu - często u Ciebie te kremy, ale się nie dziwię, bo smakują obłędnie pewnie :)
OdpowiedzUsuńudanego dnia!
Masz rację totalne rozpieszczenie genialnie ale nalezy ci się <3!
OdpowiedzUsuńJakże to niesamowicie puszyście wygląda, o mamo.. *.*
OdpowiedzUsuńchyba przekonałas mnie do tofu!
OdpowiedzUsuńmuszę go kupić i coś z niego zrobić!
na pewno jakiś krem! :D
Kusisz tymi kremami z tofu ale ja jakoś wolę je na wytrawnie ;)
OdpowiedzUsuńcudo *.*
OdpowiedzUsuńKremy z tofu to istna uczta dla podniebienia .
OdpowiedzUsuńNawet ja z myślą o takim cudzie dziś wrzuciłam dwa opakowania do koszyczka :D
yyyy ja nawet nie wiem kto dzisiaj grał...oops
OdpowiedzUsuńale tak to jest gdy ma się wakacje i od kolegów i od faceta z dala jest i się nie wie,a ojciec dzisiaj u sąsiada wieczór spędzał na grillu...