piątek, 2 października 2015

467. przetrwałam

Jeszcze nigdy w mojej studenckiej karierze nie spędziłam na uczelni tyle czasu, co wczoraj. 9 godzin i 25 minut. Brawo ja! Pierwszy i ostatni raz - oby. Za to dzisiaj ani chwili tam mnie nie będzie. Dziś odpoczynek po pierwszym tygodniu studiów magisterskich. Słoneczko świeci i choć wskazania termometru niezachęcające niebawem wybieram się na spacer. A Wy? :)
dyniowa tapioka z pieczonymi śliwkami

13 komentarzy:

  1. Każdy zasługuje na wypoczynek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja choruję, więc piąty rok studiów zacznę z opóźnieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio zdobyłam w końcu po raz pierwszy tapioke i muszę w końcu ją wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio zdobyłam w końcu po raz pierwszy tapioke i muszę w końcu ją wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  5. dynia i śliwki - pełnia sezonu, kocham jesień! :)
    odpoczywaj dzisiaj! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie wiem jak to jest możliwe, ale mnie wiele razy udało się spędzić nawet więcej czasu w szkole. A tapioki nigdy nie próbowałam, ale zawsze kiedy chcę ją kupić, to jakaś inna rzecz stoi wyżej w hierarchii :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nigdy w życiu nie spędziłam tyle czasu na uczelni... Taka wizja dosyć boli w tyłek :P
    Spacer dziś obowiązkowo! :D
    Dynia i śliwki- jesień, jesień, jesień!

    OdpowiedzUsuń
  8. No to odpoczynek się należy :*
    Jeszcze nie próbowałam tapioki ale Twoja wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja we wtorki spędzam 11 godzin na uczelni, a w reszte dni 9...... to jest straszne </3

    OdpowiedzUsuń
  10. Już druga osoba kusi mnie dzisiaj dyniową tapioką :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Po tylu godzinach to odpoczynek wskazany! :)

    OdpowiedzUsuń