środa, 3 lutego 2016

533. samotnie

Zakładając bloga nie przypuszczałam, że tyle śniadaniowców się wykruszy z blogosfery. Pamiętam te czasy, kiedy co rano otwierałam niezliczoną ilość stron w przeglądarce. Zostali nieliczni. Ale nawet wśród Was czuję się tak jakoś nad moim śniadaniem samotna.
krem z kaszy jaglanej, dyni i suszonych śliwek z pieczonym jabłkiem

9 komentarzy:

  1. Też właśnie wróciłam zobaczyć co tam w śniadaniowej blogosferze słychać i zdziwiłam się jak niewiele nowości codziennie na samym 'śniadaniowcu' jest

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dokładnie te same odczucia...:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety. Stara blogosfera wymiera. Taka kolej rzeczy, coś się kończy coś zaczyna, stare ustępuje miejsca nowemu. Pozytywne jest to, że dla wielu osób blogi były/ są pseudo pomocą w walce z zaburzeniami i ludzie porzucają je gdy jedzenie nie jest już życiowym priorytetem. Generalizuję oczywiście, ale wydaje mi się, że coś w tym jest.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo, że osobiście bloga mam od niedawna, to na śniadaniowce zaglądam już od dobrych kilku lat i rzeczywiście, większość osób, których śniadania oglądać uwielbiałam porzuciła blogowanie :/ Ale ważne, że nie wszyscy postanowili odejść i, że wciąż pojawiają się nowe, pełne inspiracji blogi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też mam takie uczucia i też się tym własnie martwię :(

    platki-owsiane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzeba też przyznać, że popularniejsi śniadaniowcy rzadko kiedy chcą dać szansę nowym i przeglądać ich blogi. W pewnym momencie zrobiło się małe "kółko różańcowe"...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bywa i tak, ale jak widać ''moda'' minęła ;) Ja jednak lubię nadal niektóre przeglądać!

    OdpowiedzUsuń
  8. Też właśnie ostatnio zwróciłam na to uwagę, chociaż zrzucam trochę winę na koniec semestru i sesję..

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie, mało juz śniadaniowców. Szkoda, to zawsze była dla mnie.fajna inspiracją na leniwy poranek, cieszyły mnie te przeglądane zdjecia

    OdpowiedzUsuń