Z samiuteńkiego rana po kwiatki na Dzień Matki. Uwielbiam wychodzić z domu w jednej warstwie ubrań.
Dziś najgorszy dzień - oczekiwanie na jutro. Niech czas leci!
kasza jaglana z jogurtem naturalnym, jabłkiem, truskawkami i kwiatkami robinii akacjowej
A ja znowu kwiatki wcinam. :)
*Dam Mamie odczuć, że dziś Jej święto.*
Jak tylko przestanie padać to i ja pójdę po kwiatki :D A śniadanie na pewno smaczne ;D
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie, też muszę coś dzisiaj przygotować na obiad:)
OdpowiedzUsuńKurczę, kwiatków to nigdy nie jadłam :D
OdpowiedzUsuńa kwiatuszki też zjadasz? :)
OdpowiedzUsuńZgrałyśmy się dzisiaj z jaglaną :) A kwiatka chętnie bym spróbowała :D
OdpowiedzUsuńWcinanie kwiatków, hehe ;)
OdpowiedzUsuńśniadanie bomba! :)
OdpowiedzUsuńnabrałam ochoty na jogurtową jaglankę :d
OdpowiedzUsuńŚliczna miseczka, gdzie ją kupiłaś ?
też zawsze najbardziej cieszy mnie to, że do wyjścia niezbędne jest tylko założenie butów ;)
OdpowiedzUsuńKocham to, ze wyjście z domu trwa 10 sekund a nie 10 minut :P
OdpowiedzUsuńAle cudna miseczka :) Gdzie kupiłaś? ;D
Urocza miseczka!
OdpowiedzUsuńi na ogród rano można wybiec w piżamie! lato coraz bliżej :)
OdpowiedzUsuńmiseczka genialna!
Miseczka pelna dobroci *.*
OdpowiedzUsuńNo i znowu kwiatki! Zachwycasz mnie nimi niemiłosiernie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe te kwiatki;)!
OdpowiedzUsuńAle by zjadla takie kwiatki!
OdpowiedzUsuń