W następnym tygodniu trzy kolokwia, dwie prezentacje i opracowanie materiałów na seminarium, a weekend zajęty czym innym. Więc muszę chociaż trochę zrobić dziś.
marchewkowy chlebek z pieczonym jabłkiem i jogurtem greckim
Składniki:
- 100 g tartej marchewki,
- 20 g mąki (u mnie gryczana)
- jajko,
- przyprawy i dodatki:
* wersja słodka: cynamon, gałka muszkatołowa, miód itp.
* wersja słona: sól, papryka, zioła itp.
Wykonanie:
* wersja słona: sól, papryka, zioła itp.
Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować i przelać do foremki (wymiary mojej: 16,5 x 7,5 cm). Włożyć do nagrzanego do 180°C piekarnika i piec 30 minut, najlepiej przy włączonym termoobiegu.
*Zapytam znajomego, który pisał dziś maturę, jak mu poszło.*
*Zapytam znajomego, który pisał dziś maturę, jak mu poszło.*
marchewkowy? do zrobienia :]
OdpowiedzUsuńMusiał być przepyszny *.*
OdpowiedzUsuńale to musi być pyszne!!
OdpowiedzUsuńTo się szykuje tydzień... :P
OdpowiedzUsuńChlebek zachwycający :)
Mmm ale cudo *.*
OdpowiedzUsuńA co do pogody ? Lepiej nic nie powiem ...
Pogoda...brak słów. Chlebek marchewkowy - pierwsze widzę :D Wygląda fenomenalnie - moje smaki :) Do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńCieszmy się, ze u nas nie pada i czasem słońce wychodzi :)
OdpowiedzUsuńu mnie też strasznie nie wieje.. :( i deszcz leje :(
OdpowiedzUsuńchlebek pysznie się prezentuje!
U mnie niestety nie tylko wieje ale i leje.
OdpowiedzUsuńPychotka
U mnie to raczej mocniej pada :c
OdpowiedzUsuńBoskie kolor!
Marchewkowy! <3 Tak dawno nie jadłam...
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić, koniecznie :D
Mąka kupna czy mielona kasza? :)
Na pogodę nie ma słów...
A takiego chlebka to jeszcze nie widziałam! :D
OdpowiedzUsuńKolor jak moja twarz po marchewce! ;D
OdpowiedzUsuńJaki fantastyczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńNo to motywuj się kochana, uwijaj raz dwa i odpoczywaj :*
Uwielbiam wszystko co marchewkowe, więc twoje śniadanko dla mnie wydaje się być idealne :)
OdpowiedzUsuńbrzmi i wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńczy tylko u mnie dzisiaj słonecznie i spokojnie? dziwne...
Życzę pomyślnej realizacji planów, bo u mnie często na samych zamiarach się kończy :DD
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki <3 Ale swietnie wyszło <3
OdpowiedzUsuńJa bym,bardzo brzydko stwierdziła,ze nie wieje,a wręcz pizga vel piździ,ale jest przyjemnie.
OdpowiedzUsuńOwocnej pracy!
Mój tydzień zapowiada się bardzo podobnie...
OdpowiedzUsuńTen chlebek wygląda genialnie!;)
kusisz!
OdpowiedzUsuńwspółczuję tych wszystkich zaliczeń ;(
Ciasto marchewkowe uwielbiam, więc domyślam się, że ten chlebek również był pyszny! No i te przyprawy idealne <3
OdpowiedzUsuńTen chlebek ma niesamowicie intrnsywny kolor, tak dawno marrchewkogk nie jadlam.
OdpowiedzUsuńNiezle Ci sie nakumuluowalo w przyszlym tygodniu, ale dasz radaee na pewno! ;*