Drugą rzecz jeszcze, oprócz karobu, przytaśtałam z Warszawy, bo w Poznaniu nie mogłam znaleźć: płatki z kasztanów. Dopiero dzisiaj je otworzyłam i przepadłam! Jak one cudownie smakują - tego się nie da opisać. Kto zna ten smak niech mnie poprze, a kto nie zna niech pozna jak najszybciej. Absolutnie warte każdych pieniędzy!
płatki z kasztanów na mleku z ciepłą śliwką
Dylemat mam tylko jeden, bo nie wiem, czy lepiej smakują na surowo, czy z mlekiem gotowane...
*W przerwie między zajęciami, zamiast iść do sklepu, spędzę czas z koleżanką.*
o, to koniecznie przybliż nam jakkolwiek ich smak, bo skoro tak wychwalasz, to mocno rozważam opcję zakupu :>
OdpowiedzUsuńO kasztany uwielbiam, więc bardzo chętnie spróbowałabym takich płatków, ale nie widziałam takich jeszcze.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie probowalam :D
OdpowiedzUsuńNawet bym nie pomyślał, że można coś takiego jak płatki z kasztanów wymyślić ;)
OdpowiedzUsuńtakie jesienne smaki idealnie pasują do deszczowej (bynajmniej u mnie) pogody za oknem :)
OdpowiedzUsuńnigdy ich nie jadłam, wyglądają obłędnie ^^
OdpowiedzUsuńSkoro tak zachwalasz to jak gdzieś wypatrzę to kto wie ^^
OdpowiedzUsuńTe płatki to dla mnie nowosć :)
OdpowiedzUsuńDo czego mogłabyś porównać ich smak? :) Nigdy nie miałam styczności z kasztanami w kuchni :P
OdpowiedzUsuńKoleżanka się ucieszy :)
Hmmm... nie umiem do niczego przyrównać, bo kasztany mają wyjątkowy smak. W każdym razie są słodziutkie i przepyszne. :)
Usuńkupię jeśli będzie okazja, bo uwielbiam smak kasztanów! :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych płatkach! Niestety u siebie ich nigdy nie spotkałam :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam kasztany i mąkę z nich , więc jak tylko napotkam te płatki w bio to od razu je włożę do koszyka :-)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tym płatkach, ale nigdzie ich nie widziałam. W takim połączeniu musiały być bardzo dobre:). Bardzo ciekawi mnie ich smak:)
OdpowiedzUsuńsłyszałam sporo o tych płatkach, ale nie miałam okazji spróbować. Twoje danie prezentuje się pięknie ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze o takich płatkach nie słyszałam!
OdpowiedzUsuńmoże gdzieś je dorwę :)
No nie wiem czy uda mi się ich kiedykolwiek spróbować, u mnie nigdzie ich nie mogę znaleźć :<
OdpowiedzUsuńNiedawno się o nich dowiedziałam, teraz czaję się na kasztanową mąkę!
OdpowiedzUsuńmnie kupilas i zacheciałaś <3
OdpowiedzUsuńOdważne śniadanko ;p
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała takich nowości ;)
Wlasnie, moglabys opisac jakos ich smak? Mysle, ze ke kuie,bo prezentuja sie pysznie <3
OdpowiedzUsuńNo proszę, w takim razie muszę się za nimi rozejrzeć... może w Starym Browarze będą w zielonej spiżarni, na almę chyba nie ma co liczyć. ;)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle ich w Poznaniu nie mogłam namierzyć. :/
Usuń