bananowo-rabarbarowy sernik na zimno z ricotty polany musem bananowo-truskawkowo-rabarbarowym
Składniki:
- 100 g ricotty
- pół banana
- 25 g rabarbaru
- łyżeczka żelatyny
Wykonanie:
Rabarbar obrać, pokroić i poddusić przez około 10 minut. Zmiksować z bananem i ricottą. Żelatynę rozpuścić w małej ilości wrzącej wody. Dodać do masy i dobrze zmiksować. Przełożyć do foremki i schować do lodówki, aby stężało.
Składniki:
- 100 g ricotty
- pół banana
- 25 g rabarbaru
- łyżeczka żelatyny
Wykonanie:
Rabarbar obrać, pokroić i poddusić przez około 10 minut. Zmiksować z bananem i ricottą. Żelatynę rozpuścić w małej ilości wrzącej wody. Dodać do masy i dobrze zmiksować. Przełożyć do foremki i schować do lodówki, aby stężało.
*Mimo zmęczenia i złego humoru nie wyładuję na nikim swojej złości.*
Teraz jest ciężki czas i dla studentów, i dla uczniów. No nic, pozostaje mi tylko życzyć Ci powodzenia!
OdpowiedzUsuńI chociaż śniadanie miałaś dobre :)
banan, rabarbar ricotta, serniczek?
OdpowiedzUsuńnie za dobrze Ci dziewczyno?: :DD
cudo!
Grunt, to wiedziec kiedy powiedziec stop :) a wtorek jak by nie bylo juz nie tak daleko!
OdpowiedzUsuńSpecjalnie dzis jechalam na rowerze do sasiedniego miasta po ricotte wlasnie :D
zanim się obejrzysz to już będzie po wszystkim :) powodzenia w dalszej pracy!
OdpowiedzUsuńu mnie też we wtorek ważny projekt, życzę nam obu powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńW takie dni lodówkowe śniadanie są najlepsze <3
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki żeby projekt się udał :-)
To jest dobre postanowienie na dziś :P
OdpowiedzUsuńA serniczek świetny :)
Przyznam, ze mimo tego jakie to czasochłonne to ja wolę robić prezentacje, projekty itd. Przynajmniej czuję, że coś robię, a jak się uczę to czuję że nic konkretnego nie produkuję :P
grunt to zabić w sobie złość, która nomen omen nigdy nic dobrego do życia nie wnosi.
OdpowiedzUsuńpo takim śniadanku powinno łatwiej Ci ją opanować! ; D
Dla mnie nauka nocna to standard, zważywszy nie tylko na pernamentny brak czasu za dnia, ale też dolegliwą bezsenność..
OdpowiedzUsuńAch te projekty, też mam z nimi nie mały zawrót głowy. Powodzenia!
Nocna nauka to nic dobrego gadzam się :( Odpocznij choc odrobinę :( Ale pięknie sniadanie wygląda <3
OdpowiedzUsuńJa często siedzę po nocach i z nauką nie umiem się wyrobić ;(
OdpowiedzUsuńEch, współczuję... Ja nie umiem po nocach siedzieć nad książkami/pracą, bo wtedy już nie myślę i nie wiem, co czytam i robię, więc stwierdzam, że wolę nie zaliczyć niż się męczyć :P
OdpowiedzUsuńAle śniadanko miałaś pyszne! :)
Cudowny serniczek :) I ten mus <3
OdpowiedzUsuńSuper serniczek :)
OdpowiedzUsuńNauka do nocy, skąd to znam....
Taki sernik na pewno poprawił Ci humor, choć trochę.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda <3