Czy w Poznaniu pada? Nie pada. Niebo chmurami pokryte, ale jakby trochę mniej, a prognozy całkiem obiecujące. Pogodowego szału nie ma, ale zawsze lepiej się wychodzi z domu (zwłaszcza na 8:00), gdy wilgoć nie próbuje otulić we wszystkich niezakrytych (i zakrytych) części ciała. Do późna na uczelni, ale potem spotkanie z przyjaciółką i najlepsza pizza w Poznaniu na kolację. Się doczekać nie mogę.
surowa kasza jęczmienna z bananem, jagodami goji i lawendą
Wreszcie lawenda na słodko. Nie urzekło mnie to połączenie. Urzeka mnie za to surowa kasza.
Do tej pory na surowo widziałam tylko kaszę gryczaną, a tu widzę fajną nowość :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei wielką fanką lawendy na słodko jestem <3
Surowej jęczmiennej jeszcze nie jadłam , ale skoro jest lawenda i banan to na pewno zasmakowałaby mi <3
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :**
Surowej kaszy nie jadłam i jakoś ciężko mi idzie z przekonaniem się do niej. Spróbować kiedyś muszę!
OdpowiedzUsuńSurowa kasza? Do srpóbowania!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie!
OdpowiedzUsuńA w Poznaniu na szczęście dzisiaj nie pada, więc możemy się cieszyć ładną pogodą :D
Surowa jęczmienna? A to niespodzianka :D
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś lawendowo :]
oh, i kolejna dziś lawenda na śniadanie :) ja osobiście będę ją chyba wieczorem serwować- taki usypiający smak ma :)
OdpowiedzUsuńa u nas w końcu słońce! i Gdyńska wersja tej strony też występuje ;)
właśnie, chyba już po raz trzeci lawendowo dziś ;)
UsuńNa surowo jeszcze nie jadłam. Może kiedyś się skuszę. Ładnie wygląda. U mnie dziś przestało padać :) Słoneczko wróciło :)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj pięknie słoneczko świeci, tylko coś trochę zimno.
OdpowiedzUsuńTaka surowa kasza musi być dobra, ale ja jakoś boję się jej spróbować :D
pizza, o tak! zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńsurowe kasze są świetnie. ostatnio jem ich coraz więcej ;)
OdpowiedzUsuńa pizza... ah, no kto nie je czasem pizzy... ;)
Ja też nie za bardzo lubię dodatek lawendy ;)
OdpowiedzUsuńa jaką konsystencję ma świetną! ja nigdy nie przekonam się do kwiatków w jedzeniu - konfitura z róży to szczyt moich możliwości i to też zależy jeszcze od dnia :P
OdpowiedzUsuńJęczmiennej na surowo jeszcze nie widziałam. ;)
OdpowiedzUsuńTy też Poznań? ;)
udanego dnia, przyjemnego czasu i smacznej kolacji ! :)
OdpowiedzUsuńa ja lawendę najbardziej na słodko lubię :) ma cudowny zapach!
zaskoczyłaś mnie Twoim śniadankiem! :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa smaku tej kaszy!
jeszcze nigdy nie dodawałam lawendy do posiłku. Nawet się z nią za bardzo nie spotkałam. Ależ ze mnie zacofany człowiek ; D
OdpowiedzUsuńU mnie też nie pada! :D Jagody goji mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńmmm...nigdy nie jadłam lawendy w takim polączeniu- SUPER!
OdpowiedzUsuń