Wczoraj słońce świeciło wprost niesłychanie, dzisiaj na dworze szaro, buro i ponuro. W co ta pogoda z nami gra, ja się pytam? Dzisiejsze śniadanie jest czymś, czego już od dawna chciałam spróbować. Tofu w wersji słodkiej to zdecydowanie dobra rzecz. A do tego, z jednodniowym poślizgiem, podłączam się do akcji Natalii. Nie wiem czy starczy mi pomysłów/bananów na cały tydzień, ale postaram się wzbogacić nimi przynajmniej kilka śniadań.
bananowy krem z tofu, podany z kiwi
Cytując pomysłodawczynię akcji: "Chodzi przecież o to, aby zapewnić sobie na cały tydzień banana od ucha do ucha". Dzisiaj misja wypełniona w 100 %. Z uśmiechem ruszam w miasto. :)
Bardzo fajna łyżeczka :)
OdpowiedzUsuńZwróciłaś na nią moją uwagę, faktycznie fajna ; )
UsuńNigdy nie miałam do czynienia z tofu, ale wygląda bardzo apetycznie :3
OdpowiedzUsuńCo raz bardziej przekonuje się do bananów, kiedyś mogły dla mnie nie istnieć, więc bananowy tydzień podoba mi się.
OdpowiedzUsuńOstatnio robiłam tofurniczki i debiut tofu na słodko to był strzał w 10. Taki kremik jeszcze przede mną :D
OdpowiedzUsuńŁyżeczka genialna :D
Bardzo chciałabym spróbować tofu. Taki krem musi mieć ciekawy smak ;)
OdpowiedzUsuńCzas najwyższy przekonać się do tofu, coraz więcej interesujących przepisów napotykam z jego udziałem.
OdpowiedzUsuńja banany jem ciągle, szczególnie w zimie, więc dla mnie nie byłby to problem, żeby wcisnąć go codziennie do śniadania ;)
OdpowiedzUsuńa w takim kremie z tofu też chętnie spróbuję!
Kurczę te kremy z tofu kuszą ;)
OdpowiedzUsuńToffffffffu i banany <3
OdpowiedzUsuńTo musiało być boskie <3
OdpowiedzUsuńzaintrygowałaś mnie tym kremem! :)
OdpowiedzUsuńdzięki za przyłączenie się :)
OdpowiedzUsuńtakie kremy z tofu wręcz uwielbiam!
Swietny pomysł na sniadanie mniam <3
OdpowiedzUsuńzjadłabym taki krem! :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić tofu :D
OdpowiedzUsuń