- Po co? Przecież masz wolne!
- Żeby przygotować ciasto na bułeczki.
No więc wstałam i przygotowałam. Uwielbiam ten rytuał. Uwielbiam zagniatać lepiące się ciasto do momentu aż zacznie odchodzić od ręki. Uwielbiam czekać aż wyrośnie. Uwielbiam formować różne kształty. Uwielbiam obserwować jak rumienią się podczas pieczenia. I uwielbiam je jeść! :)
drożdżowe bułeczki dyniowe, ricotta, pieczone śliwki, dyniowe masło orzechowe, miód, kawa zbożowa z mlekiem
Składniki:
- 120 g mąki
- 8 g drożdży
- 30 ml mleka
- 15 g masła
- 5 g cukru
- 60 g gęstego dyniowego purée
- 1/3 jajka
- szczypta soli
Wykonanie:
Drożdże wymieszać z mlekiem, cukrem, łyżką mąki i odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. Dodać resztę mąki, roztopione i ostudzone masło, jajko, purée dyniowe i sól. Zagnieść. Odstawić do wyrośnięcia na około 1 godzinę. Ponownie wyrobić, uformować bułeczki (8 sztuk) i ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić na 30 minut, a potem posmarować jajkiem rozmąconym z mlekiem. Piec 10-15 minut w 180°C przy włączonym termoobiegu.
Podziel się :)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe i dyniowe - najlepsze <3 i idealnie Ci wyszły :) na pieczenie bułeczek mogłabym się obudzić nawet w środku nocy!
OdpowiedzUsuńPrzyjdę po jedną, dobra? :D Wyglądają wspaniale! ;) Na śniadanie idealne!
OdpowiedzUsuńCudne,blagam o przepis:)
OdpowiedzUsuńOjeja! Poproszę taka bułeczkę! Przepysznie :*
OdpowiedzUsuńDla takich bułeczek warto wstać wcześnie ;)
OdpowiedzUsuń