Zamiast od rana klepać na klawiaturze pracę licencjacką lepiej pieczołowicie komponować kanapki, prawda? Ale, ale, już się zabieram do pisania, bo w perspektywie weekend poza domem. Dziś wieczorem wesele. Wreszcie się wytańczę! :)
chrupkie pieczywo z: gruszką, serem pleśniowym i orzechem włoskim / twarożkiem i szczypiorkiem / żółtym serem i pomidorem / truskawkami i bazylią / szynką i szparagami / burakiem i tahini
I po co ja to piszę? Kolejny sposób na przeciąganie czasu... Lecę jeszcze po michę truskawek i naprawdę biorę się do licencjatu. Udanego weekendu! :)
Jak różnorodnie ;)
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie jest świetne! Zawsze gdy oglądałam takie na tumblr to bardzo mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńA mnie najbardziej podoba się dzisiaj ta zmiana na blogu! :)
OdpowiedzUsuńO jaaa, też sobie takie skomponuję ! Ile frajdy !
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wesela, też bym się przeszła! udanej zabawy!
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu i Tobie :D
OdpowiedzUsuńTen chlebek z burakiem i tahini i gruszką z serem na pewno zgapię :)
bosko podałaś to śniadanie :D
OdpowiedzUsuńPoproszę tę ze szczypiorkiem! ;)
OdpowiedzUsuńBaw się dzisiaj dobrze i powodzenia z pracą. ;)
Wygląda pysznie! :-)
OdpowiedzUsuńo, przynajmniej Ty się wytańczysz :D
OdpowiedzUsuńBurak i tahini mnie tu zaskoczyły! Chcę spróbować, koniecznie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że napisałaś dzisiaj trochę! :)
OdpowiedzUsuńPo tylu niesamowitych kanapkach musiałaś napisać chociaż troszkę ;)!
OdpowiedzUsuńhttp://poranny-talerz.blogspot.com/
To się nazywa perfekcjonizm !!!
OdpowiedzUsuń