wtorek, 2 czerwca 2015

411. ale zabawa

Najbardziej w nauce wkurza mnie to, że czasami po prostu nie ma się z czego uczyć. Wolę mieć ryzę kartek, z konkretnymi informacjami do wkucia niż bawić się w kotka i myszkę z wujkiem Google. Zmęczona...
batatowe placki z malinami, jeżynami, porzeczkami, jagodami, jogurtem naturalnym i pyłkiem kwiatowym

10 komentarzy:

  1. Batat, maliny i jogurt- taaak :D
    Zdecydowanie wolę mieć dużo materiału, ale konkretnego, niż takie nie wiadomo co :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, też tego nie znoszę w nauce!
    Placki genialne! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jeszcze nie kombinowałam z batatem, chyba przespałam sezon ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Połączenie słodkiego batata z kwaskowatością malin i jeżyn to poezja <3

    OdpowiedzUsuń
  5. maliny i porzeczki, a do tego placki! mmm
    polarois.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Batatowe placuszki, na pewno dały Ci energie do uczenia :) Takie szukanie, igły w stogu siana, potrafi być bardziej meczące niż porządny trening...

    OdpowiedzUsuń
  7. ale ciekawy ten pyłek kwiatowy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Popieram, lepiej mieć stos kartek gotowych notatek, aniżeli samodzielnie szukać potrzebnych informacji..
    A placki ciekawe,nigdy batata w śniadaniu nie użyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dokładnie, ja mam tak często na technice, bo baba nic nie dyktuje, a podręcznika nie ma :P

    OdpowiedzUsuń