Wyszłam wczoraj na spacer i było mi chłodno. Na jakieś pół godziny wciągnął mnie lumpeks, a gdy z niego wyszłam (oczywiście z siatką ciuchów), na dworze było gorąco. Doczłapałam się do domu oddychając dusznym powietrzem. A potem, ni z tego, ni z owego, zaczęło padać. I padało, padało, padało. No i znów zrobiło się zimno. Pogoda najwidoczniej nie chce, żebyśmy się nudzili. ;)
morelowy krem z tofu podany z jeżynami i tahini
A Ewa nominowała mnie do LBA. Dzięki. :)
1. Jak jeść na mieście, to gdzie? morelowy krem z tofu podany z jeżynami i tahini
A Ewa nominowała mnie do LBA. Dzięki. :)
Pizzeria albo jakiś bar typu slow food. Byle nie McDonald's.
2. Która potrawa od razu kojarzy Ci się z dzieciństwem?
Pierogi leniwe z masłem i cynamonem.
3. Gdybyś musiał/a wybrać jeden owoc i jedno warzywo, na którym opierałby się tygodniowy jadłospis, co by to było?
Truskawki i marchewka.
4. Koncert Twojego życia?
Chyba jeszcze przede mną.
5. W ludziach najbardziej cenię...
Szczerość i umiejętność słuchania.
6. Dlaczego akurat taka nazwa bloga?
Bo uwielbiam kolorową posypkę do pierniczków!
7. Twoja największa fobia?
Takie ośmionożne krwiożercze stwory.
8. Największe odkrycie kulinarne?
Przyszło mi to do głowy pewnie ze względu na dzisiejsze śniadanie: tofu. Na słodko i na słono. Może być serem, może być mięsem, może być bazą do lodów. Genialne.
9. Do jakiego filmu możesz wracać na okrągło?
"W pustyni i w puszczy". Gdy byłam mała oglądałam go w kółko. Gdyby teraz w telewizji puścili pewnie też bym oglądała.
10. Pierwsza strona, na którą wchodzić od razu po uruchomieniu przeglądarki to...?
Blog albo poczta.
11. Utwór na największą depresję to...?
Coś skocznego i wesołego. Ostatnio wróciłam do słuchania mojego ulubionego zespołu sprzed paru lat. Może to by mnie z dołka wygrzebało?
A ja wczoraj w koncu zauwazylam tofu w pobliskim sklepie. Juz sie nie moge doczekac takiego kremu ^^
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam tofu,podobno to smaku nie ma :/
OdpowiedzUsuńhttp://lifeofangiee.blogspot.com/
O to właśnie chodzi, żeby mu wybrany smak nadać. ;)
UsuńTo w sumie ma sens :D
UsuńJeżyny?! Już?! O, ja chcę :<
OdpowiedzUsuńWczoraj też miałam taką sytuację z pogodą :D
OdpowiedzUsuńOddawaj jeżyny!
wiesz, że chciałam niemalże identyczny krem zrobić! :D zgrałyśmy się :)
OdpowiedzUsuńTy też dbasz o to, żebysmy mieli urozmaicone śniadania inspirując się Twoimi! :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Twoje tofu-kremy :)
OdpowiedzUsuń2- no i z cukrem! :D Babcine najlepsze :P
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią kremów z tofu. :)
Przyłączam się - to tutaj widuję najwięcej rzeczy z tofu xd
UsuńSmacznie :-)
OdpowiedzUsuńMam właśnie tofu w lodówce i cały czas się waham - na słodko czy na słono.. ten krem skłania mnie w stronę wersji na słodko :)
OdpowiedzUsuńJa na lumpeksach nigdy nie mogę nic znaleźć :(
OdpowiedzUsuńPocieszę Cię, że u mnie też padało, na szczęście w nocy, dziś upał :D
MoreLOVE ♥
Odkrycie tofu jeszcze przede mną - póki co jadłam je chyba raz, na wytrawnie, ale nawet już nie pamiętam dokładnie tego zestawienia ;(
OdpowiedzUsuńZamarzył mi się taki krem <3
OdpowiedzUsuńŁadny mamy kwiecień-plecień w lipcu. ;P
Haha z daleka jeżyny wyglądają jak ciasteczka oreo, albo ja mam takie skrzywienie już :D
OdpowiedzUsuń