Niby przed wyjściem z domu w niebo patrzyłam i niby ładnie było, a jednak jakieś chmury nadciągnęły i deszcz mnie złapał kiedy pedałowałam z dala od domu. W lasku, po którym jeżdżę spustoszenie po niedzielnej nawałnicy - kilka razy musiałam przenosić rower nad lub przeciągać pod zwalonymi drzewami. Przemoczona, upaćkana błotem, oblepiona liśćmi wskoczyłam pod prysznic i jestem jak nowa. Pora na nowe przygody!
kanapki z chrupkiego pieczywa z tuńczykiem / kiełkami i pomidorem / serem i papryką / twarożkiem i szczypiorkiem, jogurt z płatkami sojowymi i poppingiem z amarantusa, porzeczki
kolorowe śniadanie, takie najlepsze!
OdpowiedzUsuńmiałam tak samo rok temu, tyle że to było o 23 jeszcze i jechałam sama, a pogoda google mówiła, że 0% szans na opady...
A bo pogoda lubi się tak droczyć ;) Ja ostatnio wyszłam na spacer, ukrop totalny, a za 10 min idzie chmura, a ja wracam jak zmokła kura :P
OdpowiedzUsuńPewnie najadłaś się niezłego strachu! Ale nowe przygody zawsze mile widziane :)
OdpowiedzUsuńJak pysznie!
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś miałam taką przygodę,jechałam z koleżanką późną nocą i zastała nas burza.Ciekawie było a do domu miałysmy 20km haha
http://lifeofangiee.blogspot.com/
Lubię takie zestawienia :) A małe urozmaicenie wycieczki zawsze mile widziane :P
OdpowiedzUsuńFaktoza, pogoda ostatnio niezwykle ciekawe harce wyprawia xd
OdpowiedzUsuńTa pogoda i mnie wczoraj zaskoczyła, masakra ;<
OdpowiedzUsuńAle śniadaniem wynagrodziłaś sobie tą "niespodziankę " :)
Kolorowo i pięknie podane ....pycha;)
OdpowiedzUsuńale niespodzianka, chociaż biorąc pod uwagę ostatnią pogodę... może nawet i spodzianka :)
OdpowiedzUsuńpatrząc na pogodę spodziewana była nawet ta niespodzianka. Drobne ale pyszne śniadanie
OdpowiedzUsuńprzepięknie podane ! i ta różnorodność smaków ,mmm :)
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że dziś zmoknę, gdy wybierałam się po cukinię, na szczęście obyło się bez takich przygód :D
OdpowiedzUsuńŚniadanie tak kolorowe, że nie można się nie uśmiechnąć!
Wybór kanapeczek pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńO jakie pyszne i porządne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką różnorodność na talerzu:)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio mokła, przez jakieś dziesięć godzin... Lekko nie było ;)
OdpowiedzUsuń