Tak, to znowu owsianka. I znowu wspaniała. Jutro będzie coś innego, obiecuję sobie. No i jutro będzie trzeba się przyłożyć do nauki, niestety. No chyba, żeby dziś...? Znowu leje i wieje.
owsianka z tartym jabłkiem, suszonymi śliwkami i morelami, orzechami włoskimi, jogurtem, kaki i ciasteczkiem korzennym
mmm pyszne jesienne smaki!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie owsianki nigdy dość! :)
OdpowiedzUsuńOwsianka nie może się przejeść :)
OdpowiedzUsuńdlaczego znowu? przecież owsianka to zawsze numer jeden, a ja mogłabym ją jeść non stop :):)
OdpowiedzUsuńJak pysznie i jesiennie. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOwsianka nie idzie się przejeść :)
OdpowiedzUsuńA u mnie owsianki właśnie dawno nie było. Choć dziś znowu miseczkowe śniadanie. I to też ze startym jabłkiem, choć na bazie pęczaku ;)
OdpowiedzUsuńJak to się wszystko tu zmieściło? ^^
OdpowiedzUsuńOwsianki są super! :D
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie :)
OdpowiedzUsuń