Hej, hej, to znowu ja! :) Wróciłam z kolejnego wyjazdu. Tym razem byłam z Mamą na objazdówce: Brzeg Dolny, Opole, Toszek, Gliwice, Chorzów, Dąbrowa Górnicza, Katowice... BUM! W nasz samochód wjechało auto terenowe. Z dwóch tygodni rozdzielonych na zwiedzanie Cieszyna, Ostrawy, Zakopanego, Pienin, Szlaku Orlich Gniazd i Częstochowy nici, a zamiast tego... Dąbrowa Górnicza. O sprawie samochodu rozpisywać się nie będę: do kasacji. Ale wakacje wbrew pozorom wcale nie były takie nieudane! Poznałyśmy masę życzliwych, pozytywnych ludzi, dogłębnie poznałyśmy Katowice, a na oba weekendy pojechałyśmy do Krakowa. Naprawdę, gdyby nie okoliczności byłoby idealnie!
A co u Was? Ech, z zazdrością czytałam Wasze relacje ze spotkań w Trójmieście i Warszawie. Mam nadzieję, że następnym razem uda mi się do Was dołączyć!
owsianka z zielonym jęczmieniem, jogurt, pieczone jabłko, morela i płatki kukurydziane
Najważniejsze, że wyszłaś z tego cała i zdrowa! Dobrze, znów Cię "widzieć" :)
OdpowiedzUsuńwiedziałam, że moreli nie zabraknie w Twoim śniadaniu :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie nieciekawe okoliczności, ale szczęście, że wam nic się nie stało i mam nadzieję, że na następnych spotkaniach dołączysz do nas!
Samochód pół biedy, ważne, że Wam nic się nie stało i jeszcze na dodatek potrafiłyście pozytywnie spędzić resztę czasu :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że wróciłyście całe i zdrowe! :) lubię takie dłuuugie wycieczki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie niedawno się zastanawiałam co się z Tobą stało. Teraz już wiem! Wakacje to ty miałaś intensywne, nie powiem :))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że następne spotkanie jednak będzie również z Twoim udziałem!
Przykro mi z powodu samochodu:(
OdpowiedzUsuńŚniadanko wygląda smacznie :)
No, to się nazywają aktywne wakacje! Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńOjej ;/ aczkolwiek dobrze, że Wam nic nie jest :)
OdpowiedzUsuńSamochód, to samochód; ważne że nic Wam się nie stało :*
OdpowiedzUsuńJeszcze sie zobaczymy :)
Genialnie to wygląda. Uwielbiam takie warstwowe piramidki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro... ale cieszę się z twojego optymizmu, ktory mimo wszystko jest mocno wyczuwalny. Mam nadzieje, ze sie uda nam kiedys spotkac ;)
OdpowiedzUsuń