Typowe adwentowe śniadanie, bo z czekoladką z kalendarza.
A co to za pora roku przyszła do nas?
Przygotowania do Świąt.
krem z dyni i ricotty z makiem, suszonymi śliwkami i morelami, rodzynkami, mandarynką, tahini i czekoladką
Pierniki, część trzecia, ostatnia (chyba).
śniadanie do pozazdroszczenia!
OdpowiedzUsuńWychodząc dzisiaj z domu czułam wiosnę, a nie zimę, co to sie dzieje? :/
OdpowiedzUsuńŚniadanie pyszne, a pierniczki wyglądają pięknie :)
Ale super pierniczki! :)
OdpowiedzUsuńI te pierniczki <3
OdpowiedzUsuńAch te pierniczki! Kradnę jakiegoś :)
OdpowiedzUsuńten krem <3 uderzył w moje serduszko ;p
OdpowiedzUsuń